Do iławskich przedszkoli nie dostało się ponad 200 dzieci. Problem wynika z tego, że miejskie placówki musiały przyjąć w pierwszej kolejności dzieci 5- i 6-letnie. Sytuacja ma się unormować za rok, gdy te dzieci obowiązkowo pójdą do szkoły.
Do 5 miejskich przedszkoli w roku szkolnym 2011/12 uczęszczać będzie 907 dzieci (850 w roku ubiegłym), w tym w wieku 3 lat 132, 4 – 180, 5 – 332 i 6 – 263. Warto dodać, że w nowym roku szkolnym po raz pierwszy obowiązek przedszkolny będą miały 5-latki, dlatego one, jak i 6-latki były przyjmowane w pierwszej kolejności.
W miejskich przedszkolach zabrakło miejsc dla 209 dzieci, głównie 3-latków.
Sytuację trochę uratował fakt, że 81 dzieci 6-letnich pójdzie z wyboru rodziców w tym roku do 1. klasy. Za rok obowiązek szkolny obejmie obecne 5- i 6-latki (prawie 600 osób), zatem w przedszkolach powinno zrobić się luźno – czego znowu nie będzie można powiedzieć o szkołach…
W PRYWATNYM
TEŻ BRAK MIEJSC
W Iławie funkcjonuje także jedno przedszkole niepubliczne oraz dwa tzw. punkty przedszkolne (nałożone są na nie mniejsze prawne wymogi m.in. co do kadry, żywienia i placu zabaw).
– Na liście rezerwowej mamy 21 osób – informuje Marta Szostak z niepublicznego przedszkola Pluszak. – Do 15 czerwca przyjmujemy na nią zgłoszenia.
Jedyne placówki, gdzie są jeszcze wolne miejsca, to obydwa punkty przedszkolne – Mali Odkrywcy i W Magicznym Domu.
Trzeba dodać, że różnice w miesięcznych opłatach między przedszkolem publicznym a prywatnym sięgają niemal 200 zł. Za dziecko w przedszkolu miejskim trzeba zapłacić 130 zł (plus za posiłki ok. 5,30 zł/dzień). W placówce prywatnej (przedszkole i punkty) trzeba zapłacić od 300 do 350 zł miesięcznie i od 5 do 8 zł/dzień za posiłki.
MIEJSKIE DOPŁATY
Ratusz dotuje zarówno swoje placówki, jak te prywatne.
– Planowana dopłata do przedszkoli publicznych w bieżącym roku szkolnym wynosi 5,6 mln zł. W kolejnym będzie to niemal 6 milionów – informuje Renata Kamińska, dyrektor Miejskiego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli w Iławie. – W niepublicznym przedszkolu na dopłaty wydano w tym roku prawie 401 tys. zł, a w przyszłym planuje się niemal 408 tys. zł.
Na dzieci w punktach przedszkolnych miasto wydało w tym roku szkolnym 113 tys. zł, a na rok 2011/12 planuje się wydatek około 146 tys. zł.
Do żłobka przy Przedszkolu Miejskim Integracyjnym nr 2, tak jak w roku poprzednim, przyjęto 35 maluchów.
JUSTYNA JASKÓLSKA
Radni o tłoku w przedszkolach
Na liście nieprzyjętych do iławskich przedszkoli są same 3- i 4-latki. Na środowej sesji rady Eugeniusz Dembek poruszył sprawę tych dzieci.
– Na wstępnej liście mam 209 dzieci, które nie dostały się do przedszkoli – powiedziała dyrektor Renata Kamińska, odpowiedzialna za miejską oświatę. – Wśród nich jest 120 dzieci trzyletnich i 89 czteroletnich. Dane te obejmują też dzieci spoza Iławy. Wszystkie pięcio- i sześciolatki zostały przyjęte.
Do dyskusji włączył się wiceprzewodniczący rady Edward Bojko.
– Gdy radni zadecydowali o likwidacji przedszkola na ulicy Westerplatte, byłem przeciwny i uprzedzałem przed konsekwencjami – przypomniał. – Potrzebne jest zrobienie prognozy na najbliższe lata i podjęcie przez miasto jakichś działań w tym zakresie.
Radny Eugeniusz Dembek był innego zdania.
– Gdy likwidowaliśmy przedszkole na Westerplatte w mieście była inna sytuacja – powiedział. – Miejsca w przedszkolach były niewykorzystane.
– Nieprawda! – oburzył się Bojko. – Proszę sięgnąć do historii.
O tym, że trudna sytuacja w przedszkolach będzie tylko w tym roku, piszemy obok w artykule głównym.
NATALIA ŻURALSKA
Wiceprzewodniczący rady Edward Bojko (pierwszy z prawej) przypomniał, że był przeciwny likwidacji przedszkola na ulicy Obrońców Westerplatte. Obok przewodniczący rady Roman Groszkowski i wiceprzewodniczący Andrzej Pankowski