Nareszcie! Oddział Ratunkowy w iławskim Szpitalu Powiatowym po kilku latach wytrwałych starań został wzbogacony o bezcenny tomograf komputerowy – dopiero czwarty w całym województwie. Już udało się dzięki temu ocalić kilka ludzkich istnień. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie gorszący spór w tle o splendor pomiędzy burmistrzem a starostą.
Na uroczystość oddania tomografu przyjechał do Iławy Theo Westerwald z zaprzyjaźnionego holenderskiego miasta Tholen, który to wraz z dyrektorem iławskiego szpitala Przemysławem Ramelem postanowili kilka lat temu zorganizować pomoc w pozyskaniu tomografu.
– Udało się nam, wreszcie! – mówił wyraźnie uradowany dyrektor Ramel. – Tomograf został zdemontowany w Holandii i przywieziony tu, na miejsce. O dziwo zadziałał od razu, po pierwszym naciśnięciu klawisza „enter”.
Koszt przedsięwzięcia wyniósł aż 300 tys. złotych.
Przy obsłudze aparatury pracują trzy osoby: lek. Robert Zbysław oraz technicy radiolodzy Teresa Sieniczak i Marek Czachorowski, którzy zostali wcześniej przeszkoleni w elbląskim szpitalu na podobnym urządzeniu.
Na uroczystości byli obecni włodarze powiatu i miasta Iławy, a także przedstawiciele ościennych powiatów i województwa. Nie zabrakło osób, które osobiście od kilku lat zaangażowały się w sprowadzenie tego urządzenia do Iławy. Słowa podziękowania złożono w stronę dyrektora szpitala i starosty iławskiego.
KTO OJCEM SUKCESU?
Pikanterii uroczystości dodały panegiryczne (dla samego siebie) słowa wypowiedziane przez burmistrza Iławy Jarosława Maśkiewicza.
– W dniu 30 stycznia 2003 roku pojechałem do Holandii na uroczystość 50. rocznicy tragedii powodzi, jaka dotknęła Holandię – mówił Jarosław Maśkiewicz. – Tam właśnie spotkałem się z przedstawicielami fundacji, by ostatecznie porozumieć się z w sprawie tomografu i zasad oraz terminie przekazania tego daru. Starostwu powiatowemu zostało jedynie przewiezienie tego sprzętu do iławskiego szpitala, tak więc to miasto zadbało o całość.
Tę wypowiedź zaraz po przecięciu wstęgi Ryszard Zabłotny, starosta Iławy, skomentował w następujący sposób:
– Myślę, że tylko realną pracą można potwierdzić naprawdę to, co się zrobiło. Wszelkie opowiadania i urojone marzenia są elementem, który jest przypadłością. Myślę, że przypadłością, którą można usunąć, jeżeli zdajemy sobie sprawę z tych nieoczekiwanych faux-pas bądź przyzwyczajamy się do zmian nie tylko tablic. Ale to jest już zupełnie inna historia.
JOANNA MAJEWSKA