Iława, ulica Niepodległości. Przejście dla pieszych na wysokości przystanku autobusowego można już określić mianem czarnego punktu. Znów doszło tu do groźnego wypadku. Pod koła motoru wpadła 10-letnie dziewczynka.
Około godziny 14:00 młody kierowca jadąc motorem wzdłuż ulicy Niepodległości – od świateł w kierunku ratusza – nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił na przejściu dla pieszych prawidłowo idąca uczennicę podstawówki. Nieprzytomna, 10-letnia dziewczynka została natychmiast przewieziona do szpitala.
– Jechał szybko, jak wariat – mówili stojący na przystanku autobusowym ludzie. – Na pewno miał na liczniku ponad 90 km na godzinę. Cholerni dawcy nerek. Sieją strach na ulicach.
– Aż rzuciło tym dzieckiem, jak w nią uderzył – dodał ktoś inny z tłumu.
Motor japońskiej marki leżał w odległości ponad 50 metrów od pasów. Kierowca prawdopodobnie nie zdążył wyhamować.
– Tatusia stać na super motor, ale na rozum już nie starczyło pieniędzy – dodał jeden z policjantów obecnych na miejscu wypadku.
– Kierowcą jest młody mężczyzna. W momencie zatrzymania był trzeźwy. Zebrane dowody pozwolą ustalić, z jaką jechał prędkością – wyjaśnia telefonicznie policjant dyżurny.
Dziewczynka obecnie przebywa na oddziale chirurgii urazowej w iławskim szpitalu.
– Jej stan można określić, jako średnio ciężki – mówi lekarz dyżurny oddziału. – Ma uraz mózgowo-czaszkowy. Jak na razie nie możemy podać więcej informacji, to dopiero kilka godzin po wypadku i wszystko może się zdarzyć. Dziecko jest pod stałą opieką lekarską.
Motocykliście za spowodowanie wypadku grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
JOANNA MAJEWSKA
Uwaga! Jeśli ktoś ze świadków wypadku chciałby ku przestrodze opowiedzieć więcej na ten temat, prosimy o kontakt z redakcją. Słyszeliśmy, że zdarzenie widziała również osoba z rodziny dziewczynki. Ją także, o ile ma na to ochotę, prosimy o kontakt.