Nowymi właścicielami starego młyna nad rzeką Iławką przy ulicy Kościuszki w Iławie zostało małżeństwo z Bydgoszczy. Nabywcy chcą przerobić ten walący się obiekt na mały zajazd i hotel.
Wcześniej młynem zainteresowane było miasto i powiat, które to chciały urządzić w nim lokalne muzeum. Władze samorządowe obu szczebli nie dogadały się jednak nawet między sobą i obiekt co prawda zmienił właściciela, ale pozostał w rękach prywatnych.
Nabywcy, ludzie z Bydgoszczy, chcą w młynie urządzić hotel. By jednak obiekt zafunkcjonował, potrzebny jest parking. Taki inwestorzy widzieliby na sąsiedniej ziemi – „wyspie” wykrojonej przez Kanał Młyński oraz Rzekę Iławkę.
Dziś ten teren należy do miasta. W głębi „wyspy” mieszkańcy od lat uprawiają dzikie ogródki, zaś od strony szosy okresowo parkują auta, gdy nad rzekę z drugiej strony drogi przyjeżdża cyrk albo wesołe miasteczko.
– Nowi właściciele młyna zwrócili się już do nas o sprzedaż tego terenu z przeznaczeniem na utwardzony i oświetlony parking – mówi Stanisław Kieruzel, wiceburmistrz Iławy.
Na razie rozmowy są w fazie wstępnej. Decyzję o sprzedaży „wyspy”, oczywiście w drodze przetargu nieograniczonego, podejmie miejska rada.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
Nieużytkowany obiekt z miesiąca na miesiąc obraca się
w ruinę. Czy mały hotel wyratuje tę perełkę
iławskiej architektury?
Wstępna koncepcja hotelu na bazie młyna.
Parking powstałby na ziemi dokupionej od miasta, zaś między hotelem a kanałem urządzono by część rekreacyjną.