Czytelnik powiadomił nas, że mieszkańcy bloku przy ulicy Kasprowicza 1 w Iławie nie czują się bezpieczni. W tunelu popularnego falowca pijacy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Spółdzielnia obiecała powiadomić policję. Ta twierdzi, że wieczorami patroluje te okolice.
– Już od dłuższego czasu mieszkańców iławskiego falowca trapi problem – pisze do nas Piotr Szczepański. – W tunelu naszego bloku każdego dnia okoliczni amatorzy tanich, alkoholowych trunków zaspokajają swoje potrzeby fizjologiczne. Pozostawione świeże fekalia nie tylko odstraszają swoim aromatem przechodniów, ale utrudniają życie mieszkańcom klatki pod tunelem.
Jak twierdzi pan Piotr świadomość, że pijani mężczyźni przebywają w zazwyczaj ciemnym tunelu, zabiera poczucie bezpieczeństwa.
– Mimo licznych zgłoszeń do spółdzielni, nikt nie jest zainteresowany naszą sprawą, a my czujemy się bezradni – dodaje Szczepański.
Wiesław Kuczmarski ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Praca” obiecuje zająć się sprawą.
– Być może mieszkańcy zgłaszali to u kierownika osiedla, który na pewno interweniuje jak może – mówi Kuczmarski. – Mamy wiele podobnych apeli od mieszkańców. Zawsze przekazujemy sprawę policji i po kilku interwencjach jest widoczny skutek. Tak będzie i tym razem.
Jak poinformował nas Sławomir Nojman, oficer prasowy iławskiej policji, w ciągu kilku ostatnich miesięcy policjanci nie byli informowani przez mieszkańców o zakłóceniach porządku publicznego w okolicy tunelu.
– Te okolice, szczególnie wieczorami, odwiedzają policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego oraz policjant dzielnicowy – zapewnia Nojman. – Ma to związek z tym, że w parku przy ul. Kasprowicza w przeszłości policjanci zatrzymywali osoby spożywające alkohol. Kontrola tego miejsca ma charakter prewencyjny, by zniechęcić do łamania prawa smakoszy trunków wypijanych pod gołym niebem.
NATALIA ŻURALSKA
zdjęcie: czytelnik
Taki widok prawie każdego ranka mają mieszkańcy
„klatki pod tunelem” w iławskim falowcu