Żeglarze poinformowali nas, że nie mogli zacumować łodzi przy iławskiej marinie, bo wszystkie miejsca były zarezerwowane. Okazuje się, że z 30 miejsc cumowniczych aż 25 wynajęto – na stałe! – komu...? Miejscowym.
Turyści z Grudziądza, którzy w wakacje podpłynęli jachtem do iławskiej mariny, dowiedzieli się, że nie mogą zacumować łodzi, ponieważ wszystkie miejsca są zarezerwowane.
– Przy przystani jest 30 miejsc cumowniczych, z czego 25 jest tzw. rezydenckich – informuje Rafał Wisiński, dyrektor Związku Gmin „Jeziorak”, administrator mariny. – W celu obniżenia kosztów funkcjonowania miniprzystani od maja do października udostępniono 25 miejsc. Za postój przy miejscu rezydenckim opłata wynosi 150 zł na miesiąc.
Miejsce rezydenckie za cały sezon żeglarski kosztuje więc 900 zł. Wynajęte zostały mieszkańcom naszego terenu. W innych iławskich przystaniach, na przykład przy „Skarbku”, miejsce kosztowało 1.000-1.500 zł za sezon.
Jak twierdzą czytelnicy, problemem Iławy jest fakt, że zbudowano bazę dla żeglarzy za prawie 4 miliony zł z publicznej kasy i miała to być inwestycja przyciągająca turystów, a tak naprawdę gość przypływając do miejskiej mariny – choćby tylko po to, by wziąć prysznic czy zrzucić odpady – „całuje klamkę”.
– Żeglarze z naszego miasta zawsze sobie poradzą, bo znają te tereny. Problem jest, gdy turysta kręci się po jeziorze i nie ma gdzie zacumować łodzi – mówi Tadeusz Świst, właściciel przystani „Skarbek”. – Nie mogę rozwiązywać globalnych problemów, ale będę rozszerzał moją bazę z myślą o żeglarzach nie tylko z Iławy. W obecnej chwili mam cztery mosty o łącznej długości około 100 metrów, ale zostaną one rozbudowane o kolejnych 130. Myślę, że dzięki temu w przyszłym roku turyści nie będą mieli problemów z cumowaniem.
Świstowi zdarzyło się, że turyści podpływali do niego, bo nie mieli gdzie zacumować łodzi.
– Miejsca przy moich mostach są zawsze zarezerwowane dla rezydentów i praktycznie wszystkie są zajęte – dodaje. – Gdy jednak przypływali turyści, zawsze im pomogłem i znalazłem jakieś miejsce, chociażby na slipie. Uważam jednak, że to właśnie mariny miały powstać po to, by służyć turystom.
NATALIA ŻURALSKA
25 miejsc przy iławskiej marinie
zostało zarezerwowanych. Dla turystów zostało 5
Przystań „Skarbek” Tadeusza Śwista
jest przepełniona jachtami iławian. W przyszłym roku
mosty zostaną przedłużone i będą służyć także turystom