Na łamach forum internetowego „Kuriera” ukazał się intrygujący tekst dotyczący problemu mieszkańców budynków przy ulicy Królowej Jadwigi 28 w Iławie. Postanowiliśmy zająć się tematem.
Taki oto tekst pojawił się na forum:
„Działki zakupione zostały jakieś 18 lat temu, bez żadnych planów, projektów, decyzji i postanowień, jak i kiedy powinny być zagospodarowane. Wszystko po drodze na szybko w trakcie budowania załatwiane.
W chwili obecnej część segmentów stoi wykończonych, część z oknami zabitymi dechami, na jednej z działek mieszkańcy pobliskich bloków zrobili sobie śmietnik, straż miejska nic w tym kierunku nie robi, bo nie potrafi namierzyć właściciela.
Jest to centrum miasta, plany zostały zakupione z myślą wykonania przez miasto pasażu handlowego, łączącego ulicę Sobieskiego, biegnącego wzdłuż torów i wychodzącego przy nadleśnictwie do ulicy Grunwaldzkiej. Osiemnaście lat, nie sądzicie Państwo, że to trochę długo na zagospodarowanie terenu w CENTRUM MIASTA?
Dodam jeszcze, że na poszczególne segmenty zostały wydane pozwolenia na prowadzenie działalności jak również zamieszkanie. Uiszczamy wysokie podatki od nieruchomości do Urzędu Miejskiego, w zamian mamy z jednej strony widok na śmietnisko, z drugiej zaś widok na błoto. O tej porze roku jedyna szansa na przejście to tylko wysokie gumaki. Burmistrz Iławy stwierdził, że nie może niczego obiecać”.
BURMISTRZ MYDLIŁ, ZAMIAST POMÓC
Udaliśmy się z wizytą do Ireny Giniewicz (nie zgodziła się na zrobienie zdjęcia), reprezentantki właścicieli budynków przy ulicy Królowej Jadwigi 28, która 7 września zaniosła osobiście pismo do ratusza w imieniu właścicieli owych budynków z prośbą o ujęcie w budżecie Iławy na 2006 rok wykonania ciągu pieszego i drogi dojazdowej do posesji. Do spotkania doszło jeszcze w starym roku.
– Spotkałam się w tej sprawie z panią skarbnik i zapytałam, dlaczego nie odpisano mi na pismo. Usłyszałam, że czekają, aż będzie zatwierdzony budżet miasta i po jego zatwierdzeniu mają obowiązek odpowiedzieć tak lub nie – mówi Irena Giniewicz.
Po dwóch miesiącach od wysłania pisma do urzędu, kobieta postanowiła porozmawiać osobiście z burmistrzem Jarosławem Maśkiewiczem.
– Byłam u burmistrza, przedstawiłam całą sprawę – mówi Irena Giniewicz. – Zaczął z innej beczki, przedstawiając mi, jakie to są sprawy związane z budżetem miasta na 2006 rok. Na koniec dodał: „ja pani nic nie obiecuję” i tego się trzymał. Nie mogłam się kompletnie porozumieć z burmistrzem. Potraktował mnie obcesowo. Powinien pomóc, a nie mydlić oczy.
Mieszkańcy budynków przy Królowej Jadwigi 28 uzyskali w roku 1995 pozwolenia na budowę, natomiast pozwolenie na zamieszkanie i prowadzenie działalności w 2003 roku.
– Pierwotny plan był taki, że miasto miało zrobić dojazd i pasaż łączący ulicę Sobieskiego z Grunwaldzką – mówi Giniewicz. – W tej chwili jest cisza. Nikt nie bierze żadnej odpowiedzialności i nie chce nic powiedzieć.
Dodatkowym problemem jest brud oraz nieodśnieżanie terenu wokół budynków.
– My kupowaliśmy działkę z myślą, że urząd miasta zrobi dojścia i pasaż. W tej chwili jest tu z jednej strony śmieciowisko, a z drugiej błoto, dopiero po moim telefonie do urzędu posprzątano liście. Dodatkowym problemem jest to, że zimą odśnieżarka tu nie jeździ. Żeby wyjechać samochodem, muszę na własną rękę odśnieżać – dodaje Giniewicz.
CO BĘDZIE Z DOJAZDEM?
O wyjaśnienie sprawy udaliśmy się w drugiej połowie grudnia do burmistrza Maśkiewicza. Po krótkiej rozmowie nie uzyskaliśmy konkretnej odpowiedzi, dlaczego nie odpisano na pismo mieszkańców budynku przy ulicy Królowej Jadwigi 28 w Iławie. Poproszono nas o przesłanie oryginału pisma (tego bez odpowiedzi) i na podstawie tego miała zostać udzielona odpowiedź. Tego samego dnia zadzwonił jednak do redakcji Andrzej Dzieniszewski, sekretarz miasta, który wyjaśnił sprawę.
– Pismo, które otrzymaliśmy, to wniosek do projektu budżetu na 2006 rok – powiedział Dzieniszewski. – Wnioski przyjmowane były od 30 września do 15 listopada 2005 roku i dopiero po zatwierdzeniu budżetu przez Radę Miejską i burmistrza Iławy odpiszemy na wniosek. Jeżeli będzie uwzględniony w budżecie miasta projekt zagospodarowania terenu przy ulicy Królowej Jadwigi, ta pani otrzyma pisemną odpowiedź. Przyjmowane wnioski nie obejmują przepisy Kodeksu Postępowania Administracyjnego, które obligują do odpowiedzi na pismo urzędowe w ciągu siedmiu dni.
Dalszych informacji udzielił Henryk Lisaj, zastępca burmistrza: – Odpowiedź na to pismo będzie 22 grudnia 2005 roku. Po sesji Rady Miejskiej dowiemy się, czy ta propozycja będzie rozpatrzona na tak. Pieniądze na tego typu inwestycje przyznaje rada. Burmistrz składa projekt budżetu, a rada później głosuje. Skoro są pobudowane domy, to na pewno istnieje projekt, jak do tych domów dojechać. Na pewno jest.
ŚWIATEŁKO W TUNELU
Po sesji rady 22 grudnia, mieszkańcy budynków przy ulicy Królowej Jadwigi 28 nadal nie mają pisemnej odpowiedzi, czy będą mieli dojazd i pasaż. Syn pani Giniewicz wybrał się więc do urzędu w minionym tygodniu, aby dowiedzieć się, co ustalono w tej sprawie.
– Pani skarbnik powiedziała, że w 2006 roku mają zrobić plan zagospodarowania terenu, a jak będą pieniądze, to zaczną prace – mówi Giniewicz. – Do dnia dzisiejszego żadnego pisemnego potwierdzenia słów pani skarbnik nie otrzymaliśmy. A my na słowo już nie wierzymy.
Zadzwoniliśmy ponownie do urzędu miasta z pytaniem, kiedy będzie pisemna odpowiedź w sprawie zagospodarowania terenu przy ulicy Królowej Jadwigi 28.
– W 2006 roku przeznaczono z budżetu miasta 10 tysięcy złotych na dokumentację zagospodarowania tego terenu – mówi Janina Okołowska, skarbnik miasta. – Natomiast 70 tysięcy zostanie przeznaczone na wykonanie tej inwestycji w 2007 roku. Pisemną odpowiedź na pismo w tej sprawie mieszkańcy otrzymają niebawem z Wydziału Rozwoju i Utrzymania Miasta.
Mieszkańcy budynków przy Królowej Jadwigi i wszystkie osoby, które zgłosiły wnioski do budżetu miasta, muszą uzbroić się w cierpliwość. Pisemne odpowiedzi trafią do nich, ale musi to potrwać, gdyż jest ich – jak nam powiedziano – bardzo dużo.
MARCIN MICHALSKI