Przy ul. Jagiellończyka w Iławie ma powstać kolejna miejska czynszówka. Choć dopiero wybierany jest wykonawca bloku, to już od kilku tygodni pod biurem ITBS-u koczują chętni na mieszkania. Część oczekujących w liście do burmistrza zażądało publicznego losowania przydziałów.
Nowy blok Iławskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, na 24 mieszkania, powstać ma przy ulicy Jagiellończyka 22A. W miniony wtorek otwarte zostały oferty firm budowlanych chętnych do jego wykonania. Wynik przetargu znany będzie niebawem.
Nie ma na razie mowy o ogłoszeniu naboru chętnych na mieszkania.
NIC PEWNEGO
– Na razie nic nie jest pewne – mówi Ryszard Ławrynowicz, prezes ITBS-u. – Blok powstanie o ile firma, która wygra przetarg, zmieści się w ustalonej stawce. Kwota na tę inwestycję jest z góry określona przez bank.
Już wiadomo, że część spośród 24 mieszkań będzie do dyspozycji urzędu miasta z przeznaczeniem dla lokatorów starych miejskich budynków przeznaczonych do wyburzenia. Ile będzie tych „urzędowych” mieszkań – jeszcze nie wiadomo.
PRAWO SZYBSZEGO
Pomimo tylu znaków zapytania i braku publicznego ogłoszenia naboru na mieszkania, już od prawie 3 tygodni pod biurowcem ITBS przy ul. Jagiellończyka koczuje kolejka.
Jest pilnie strzeżona lista i komitet kolejkowy. Co dwa dni na ulicznych zebraniach sprawdzana jest obecność. Trzy nieobecności oznaczają skreślenie z listy. Obecnie liczy ona około 40 nazwisk. Pierwsza 20-tka, najbardziej pewna przydziału, trzyma pod ITBS-em porządek i rozdziela między sobą całodobową wartę pod biurowcem. W nocy stróżują parami. Jedną z zasad jest wymóg, by w nocy kolejki nie pilnowały dwie kobiety, ale przynajmniej jeden mężczyzna, w razie gdyby ktoś chciał siłą wprowadzić nowa listę kolejkową.
– Ta lista to szalony pomysł. Wiemy, że ludzie sami ją stworzyli, ale to bezprawie – mówią nam ci, którzy złożyli petycję do burmistrza Iławy i prezesa ITBS-u w sprawie zmiany sposobu przydzielania lokali. – Nabór na mieszkania nie był ogłaszany, a karty już są rozdane. Czasem podchodzą do nas zainteresowane osoby, często z małymi dziećmi, ale widząc tłum ludzi i zapełnioną listę, odwracają się na pięcie, bo czują się bez szans. Nie mieliby zresztą czasu stać w kolejce. Do tego te ciągłe kłótnie i nerwy…
URZĘDNICY PATRZYLI Z BOKU
Kolejka jednak kusi – w taki bowiem sposób przydzielano właśnie mieszkanie w ostatniej czynszówce, jesienią zeszłego roku. Wtedy ITBS do listy się nie wtrącał, a w dniu przyjmowania zgłoszeń uhonorował ją.
– Z opowieści wiemy, ze tamten dzień był horrorem – opowiadają kolejkowicze i retorycznie pytają: – A co będzie wtedy, gdy na kilka dni przed przyjmowaniem podań pojawią się osoby, które staną po prostu w kolejkę za stróżującą dwójką z listy, czyli zajmą trzecie miejsce i dalsze, zaczną tam koczować dzień i noc i na koniec powiedzą, że o żadnej liście nie wiedzą? Można się tylko domyślać, że pozostali wyrzucą ich z tej kolejki siłą.
PUBLICZNE LOSOWANIE?
W czwartek do burmistrza Włodzimierza Ptasznika i prezesa ITBS-u Ryszarda Ławrynowicza przeciwnicy kolejki skierowali petycję podpisana przez 26 osób. Czytamy w niej:
„Zwracamy się z prośbą o zmianę sposobu przydzielania lokali mieszkalnych ITBS. Uważamy, że dotychczasowy sposób, czyli kolejność zgłoszeń, nie jest dobrym pomysłem. Przemawia za tym chociażby taki fakt, że jeszcze nie odbył się przetarg na budowę budynku mieszkalnego, który ma powstać przy ulicy Jagiellończyka 22A, a już na chwilę obecną ponad 40 osób stoi w kolejce. Sytuacja ta pokazuje jak dużym zainteresowaniem cieszą się mieszkania czynszowe ITBS, ale również jak bardzo zdeterminowane jest społeczeństwo w walce o przydział lokali.
Uważamy, że należałoby oszczędzić ludziom poniżającego odstawania w co najmniej ponad miesiąc trwającej kolejce. Sądzimy, że ustrój w Polsce zmienił się 19 lat temu i czasy takich poniżających kolejek już minęły.
Naszym pomysłem na zlikwidowanie problemu kolejek byłaby zmiana sposobu przydzielania lokali mieszkalnych. Proponujemy ogłoszenie naboru osób chętnych do najmu lokalu, a w następnym terminie publiczne losowanie. Kolejność wylosowanych osób byłaby kolejką (pierwsza osoba z kolejki wybiera mieszkanie jako pierwsza, druga jako druga itd. - red.). Zaoszczędzi to czas ludzi tkwiących godzinami przed budynkiem ITBS. Wyeliminuje to również problemy oraz kłótnie mnożące się w kolejce. Losowanie to wyrównałoby szanse wszystkich chętnych, a o przydziale lokalu decydowałoby szczęście, a nie setki godzin spędzonych na kolejkowych przepychankach w ciągłej niepewności. Prosimy o pozytywne rozpatrzenie naszego wniosku”.
* * *
– Zapoznałem się z problemem – powiedział nam w ostatni wtorek Włodzimierz Ptasznik, burmistrz Iławy.
– Faktycznie, ta sytuacja przypomina czasy komunistyczne, kiedy stało się w kolejce na przykład po telewizor, a jedyne, czego nie brakowało w sklepach, to ocet. W czwartek podejmę decyzję, która mam nadzieje rozwiąże tę sprawę.
Jaka decyzja by to nie była, na pewno znajdzie się grupa niezadowolonych.
JOANNA MAJEWSKA
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
Pomimo wielu niejasności i braku publicznego
ogłoszenia naboru na mieszkania w czynszówce,
już od prawie 3 tygodni pod biurowcem ITBS
przy ul. Jagiellończyka w Iławie koczuje kolejka
Jednym z wymogów, by zostać najemcą mieszkania czynszowego, jest meldunek w Iławie lub praca w niej, a także odpowiednie dochody. O dziwo w chwili starania się o mieszkanie można być właścicielem lokalu.
– W chwili starania możemy, ale już w chwili zasiedlenia nie możemy być właścicielem mieszkania – wyjaśnia Ryszard Ławrynowicz, prezes ITBS.
Czyli... możesz sprzedać fikcyjnie mieszkanie rodzicom i potem mieć dwa, gdzie jedno zarabia – wynajmujesz je – na utrzymanie dwóch.
– Tak właśnie zrobiłam – mówi kobieta, która niedawno „otrzymała” od ITBS-u nowiutkie mieszkanie czynszowe za 30% jego wartości. – Nie mogłam być tylko właścicielem żadnego mieszkania własnościowego w chwili zasiedlenia tego z ITBS-u. A teraz, hmm... nikt nie sprawdza co teraz. Rodzice mogą przecież być właścicielami kilku mieszkań. Po ich śmierci i tak wróci ono jako spadek dla moich dzieci, a to nie będzie mnie przecież dyskwalifikowało w użytkowaniu mieszkania z ITBS-u za śmieszną cenę.
Prezes Ławrynowicz przyznał nam, że tego typu metody są wśród starających się o mieszkanie często stosowane, ale ITBS to nie detektywi ani śledczy, choć raz jednego z takich kombinatorów wykryli. (may)