JAROSŁAW SYNOWIEC
Burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz po raz kolejny stał się obiektem nad wyraz żywych spekulacji, plotek i domniemywań. A wszystko to za sprawą bardzo dziwnego zniknięcia i jeszcze bardziej tajemniczego lądowania w szpitalu wojewódzkim w Olsztynie. Zapewne nie byłoby tych niepotrzebnych emocji, gdyby nie fakt, że we wtorek rano w Urzędzie Miejskim nikt nie potrafił nam wyjaśnić gdzie jest szef.
Wersja oficjalna – według relacji Andrzeja Dzieniszewskiego, sekretarza i zaufanego powiernika Maśkiewicza – mówi, że burmistrz w poniedziałek około godziny 14. z minutami, tuż przed wyjściem z ratusza, poczuł się źle. Pojawiły się dolegliwości w klatce piersiowej, więc udał się do lekarza (pan sekretarz niestety nie wie do jakiego lekarza). Lekarz kieruje pacjenta na specjalistyczne badania do szpitala w Olsztynie. Wystawia zlecenie na dowiezienie go karetką. I tak Maśkiewicz ląduje w olsztyńskim szpitalu wojewódzkim.
Dzieniszewski dodaje na koniec, że burmistrz pozostanie w Olsztynie do końca tygodnia i „wykona sobie serię badań”. Przekonuje, że kompleksowe badania trzeba wykonać, bo w przyszłości ze zdrowiem u mężczyzny „nigdy nic nie wiadomo”. Poucza też, żeby prasa dała sobie spokój, bo po co węszyć wokół „prywatnych spraw pana Maśkiewicza”. Udaje, że nie rozumie, kiedy informujemy go, że nas nie interesuje Maśkiewicz, ale burmistrz Maśkiewicz. Na pożegnanie wręcz grozi: – Znacie prawo prasowe i wiecie czym to się może skończyć.
Sekretarz Dzieniszewski był chyba jedyną osobą w urzędzie, która we wtorkowy poranek wiedziała gdzie jest burmistrz Maśkiewicz, bowiem gdy zapytaliśmy kilku urzędników, każdy wzruszał tylko ramionami i mylnie przypuszczał, że „szef jest na urlopie i chyba wyjechał w sprawach rodzinnych”.
Prawdziwy powód zniknięcia burmistrza Maśkiewicza był utrzymywany w głębokiej tajemnicy jeszcze do około godziny 15:00. Dopiero wtedy Dzieniszewski został wywołany do mikrofonu przez Radio Iława i w eterze przedstawił całą sytuację, a także zapowiedział, że miastem do czasu powrotu Maśkiewicza w najbliższy poniedziałek kierować będzie zastępca Benedykt Dutka.
Skontaktowaliśmy się tego popołudnia z wieloma osobami z najbliższego i dalszego otoczenia burmistrza Maśkiewicza. Wszystkie w zadziwiający sposób chciały uniknąć rozmowy na ten temat. Najbardziej tajemniczy byli lekarze, a zwłaszcza Stanisław Borkowski, który najprawdopodobniej dowiózł Maśkiewicza karetką do szpitala w Olsztynie.
Tymczasem już za tydzień, w piątek 25 lipca, przed Sądem Rejonowym w Iławie o godzinie 9:00 rozpocznie się sprawa z oskarżenia publicznego, w której Prokuratura Rejonowa aktem oskarżenia zarzuca Maśkiewiczowi: 1. przekroczenie uprawnień; 2. poświadczenie nieprawdy w dokumentach; 3. oszustwo kredytowe. Sprawie przewodniczyć będzie osobiście szefowa Wydziału Karnego sędzia Ewa Toczydłowska.
Czy burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz stawi się w sądzie? Zobaczymy. W ubiegły wtorek o godzinie 16:00 powiedział nam telefonicznie, że... o sprawie w sądzie nic nie wie (!?) i nie ma najmniejszej ochoty rozmawiać na ten temat.
JAROSŁAW SYNOWIEC