Na umówionym spotkaniu z przedstawicielem Polskiego Radia S.A. nie pojawił się nikt z władz Iławy! Burmistrz Iławy zdecydowanie temu zaprzecza, ale – chciał nie chciał – w Polskę poszła fama, że Iława nie życzy sobie promocyjnych imprez o zasięgu krajowym. Fakt jest jeden: pleneru „Lata z Radiem” w Iławie nie będzie, a decyzję tę podjął burmistrz miasta Jarosław Maśkiewicz.
Programu 1 Polskiego Radia słuchają miliony. W sezonie letnim stacja od lat prowadzi emisję bloków programowych pod tytułem „Lato z Radiem”. Jednocześnie przez całe lato w kilkudziesięciu miastach Polski odbywają się imprezy plenerowe, promujące zarówno rozgłośnię, jak i dane miasto (dzięki licznym radiowym zapowiedziom). Średnio jedną imprezę odwiedza 35 tysięcy osób.
Przy okazji imprez „Lata z Radiem” organizowane są różne zabawy, np. „Mikrofon dla wszystkich”, „Najsilniejszy człowiek Lata z Radiem”, „Miss Lata z Radiem”. Na dużej, oświetlonej scenie występują krajowe gwiazdy. Ostatni raz „Lato z Radiem” zawitało do Iławy 3 lata temu.
ROZMOWY, KTÓRYCH NIE BYŁO
W tegorocznych planach PR1 była także organizacja plenerowej imprezy w Iławie. Dziś już jednak wiemy na pewno, że do niej nie dojdzie. Dlaczego?
O sprawie dowiedzieliśmy się od przedstawiciela Iławskiej Izby Gospodarczej, która na początku września obchodzić będzie swoje 10-lecie.
– Wystąpiłem do Polskiego Radia, by zakończenie plenerowego cyklu „Lato z Radiem” zorganizowało w tym roku właśnie w Iławie. Chcieliśmy połączyć tę imprezę z obchodami 10-lecia izby gospodarczej – mówi Wincenty Szarmach, członek komitetu organizacyjnego obchodów 10-lecia IIG. – Dzwoniłem do Polskiego Radia. Powiedzieli mi tam, że zrazili się do Iławy. Już wcześniej bowiem widzieli potrzebę zorganizowania w Iławie jednej letniej imprezy. „Byliśmy umówieni z panem burmistrzem, był w Iławie nasz człowiek, a na spotkaniu nie pojawił się nikt”, usłyszałem.
My także zadzwoniliśmy do Polskiego Radia w Warszawie.
– Nie chciałbym tego tematu rozwijać, bo wywoła to niepotrzebne zamieszanie między radiem a władzami miasta Iława. Nie zależy nam na tym – mówi znany pracownik redakcji „Sygnałów Dnia” z Polskiego Radia. – Prawdą jest, że zgłosiliśmy się do państwa, Iława była w naszym grafiku, złożyliśmy taką propozycję. Rozmowy zakończyły się w taki sposób, że ich właśnie nie było. Stwierdziliśmy, że jak nie, to nie. Tym bardziej, że była kolejka sąsiednich miast. Gdyby nam brakowało ofert i musiałbym na kolanach chodzić i prosić, by jakieś miasto łaskawie zdecydowało się nas przyjąć, to bym pewnie chodził i zabiegał. Ale jest kolejka chętnych. Na przykład z Giżyckiem nie ma problemu i od lat jesteśmy tam zaprzyjaźnieni. W tym roku chciałem po prostu trochę zmienić naszą trasę. Wiem, że nasz wysłannik umawiał się na spotkanie i nic z tego nie wyszło, nie chciałbym się jednak żalić.
Pragnie zachować anonimowość, bo jak mówi: „Nigdy nie wiadomo, która władza gdzie dojdzie”. Cytujemy jednak jego wypowiedź, ponieważ Polskie Radio nie jest medium prywatnym, ale publicznym.
– Odnośnie zaproszenia izby gospodarczej nie mogliśmy skorzystać z zaproszenia, ponieważ termin finału mieliśmy ustalony już jesienią zeszłego roku – kończy.
NIE MIELI NA DOPŁATĘ
Dopłata od każdego miasta do „Lata z Radiem” wynosi 25 tysięcy złotych, zaś cały koszt tej plenerowej imprezy to ponad 200 tysięcy. Jak informuje pracownik PR, koszty ze strony miasta mogą być zamienione na udział rzeczowy (np. udostępnienie placu, posprzątanie go po imprezie itp.).
Czy dla miasta nie jest to świetny interes? – zapytaliśmy.
– Poszliśmy z prareferendum i na nie wydaliśmy środki zarezerwowane na organizację imprez – odpowiada burmistrz Jarosław Maśkiewicz. Na prareferendum miasto wydało 15 tysięcy. – Nie mamy więc środków, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by Polskie Radio tę imprezę u nas realizowało.
Odnośnie samego spotkania w ratuszu, na które nie stawił się nikt z urzędników, burmistrz zdecydowanie odpowiada: „Nieprawda”.
Osąd całej tej sytuacji pozostawiamy Czytelnikom. Pewnik jest jeden: w tym roku „Lata z Radiem” w Iławie nie będzie.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI