Henryk Kwaśniewski z Gorynia znów stracił mandat radnego i znów chce startować do kisielickiej rady! Tym razem o wygaśnięciu mandatu zadecydował prawomocny wyrok za znęcanie się nad rodziną.
– 30 stycznia wpłynęło do mnie pismo od pana Henryka Kwaśniewskiego, w którym powiadamia, że 26 stycznia zapadł w jego sprawie (znęcanie się nad rodziną - przyp. aut) prawomocny wyrok skazujący – informował na ostatnim wspólnym posiedzeniu komisji przewodniczący rady Janusz Więcek. – Czyli pan Kwaśniewski przestał być radnym z dniem 26 stycznia.
Uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu Kwaśniewskiego radni podejmą na sesji 8 lutego.
– Wracam jak ten mały głód i znów będę startował na radnego w wyborach uzupełniających – zapewnia w rozmowie z nami Henryk Kwaśniewski. – W świetle naszej konstytucji nie jestem pozbawiony praw obywatelskich i mogę kandydować.
– Faktycznie, pan Kwaśniewski ma takie prawo, jednak od nowej kadencji (czyli od jesieni tego roku - red.) osoba z prawomocnym wyrokiem na pewno kandydować nie będzie mogła – wyjaśnia Adam Czołba, gminny radca prawny.
Przypomnijmy, że radny już raz stracił mandat. Dostał wyrok skazujący za jazdę rowerem po pijanemu. Mimo to, w wyborach uzupełniających do rady, mieszkańcy z jego okręgu wyborczego znów obdarzyli go zaufaniem.
O tym, czy Henryk Kwaśniewski po raz trzeci w tej samej kadencji zostanie radnym, zadecydują mieszkańcy.
Póki co, przeciwko Kwaśniewskiemu toczy się jeszcze jedna sprawa w sądzie – o wyłudzenie diet. Przypomnijmy. Mając wyrok za jazdę po pijanemu, Kwaśniewski wciąż pobierał dietę, co jest niezgodne z prawem.
MAGDA MAJEWSKA
Henryk Kwaśniewski po raz drugi stracił mandat radnego. Zapowiada jednak, że znów będzie startował w wyborach uzupełniających do rady. Póki co, toczy się przeciwko niemu kolejna sprawa w sądzie – tym razem o wyłudzenie diet.