Kredyt, jaki powiat zaciągnie na rozbudowę szpitala w Iławie, nie wyniesie 10, ale 3 miliony złotych. Reszta pieniędzy ma pochodzić z Unii Europejskiej. Opozycja w powiecie podkreśla jednak, że i tak 3-milionowy kredyt jest za duży. Tym bardziej, że strajkami grozi personel szpitala, domagając się podwyżek płac.
Jak deklaruje starosta iławski Ryszard Zabłotny, celem powiatu jest pozyskanie z zewnątrz na szpitalne inwestycje aż 75% potrzebnych środków.
– A inwestycje są konieczne, ponieważ ich brak doprowadzi do degradacji Szpitala Powiatowego w Iławie, a co za tym idzie ograniczenia kontraktów i redukcji zatrudnienia – podkreśla Zabłotny.
Owe milionowe inwestycje w iławskim szpitalu polegać mają – mówiąc ogólnie – na wyposażeniu nowego bloku szpitala, w którym dziś jedynie na parterze mieści się Szpitalny Oddział Ratunkowy. Wyższe piętra stoją puste. Za pozyskane pieniądze na jednej kondygnacji powstanie trakt porodowy, na drugiej blok operacyjny, a jeszcze wyżej maszynownia. Nowy budynek nie posiada wewnątrz także jeszcze wszystkich niezbędnych instalacji i ścianek działowych.
– Według kosztorysu koszt inwestycji w szpitalu wynosi 9,5 miliona złotych – informuje starosta. – Uznaliśmy, że taka kwota jest możliwa do pozyskania w ramach korzystnego kredytu, którego spłata rozłożona byłaby na 20 lat. Dlatego na poprzedniej sesji wystąpiliśmy do rady powiatu o wyrażenie zgody na zaciągnięcie takiego kredytu w wysokości 10 milionów złotych.
Rada taką uchwałę podjęła we wrześniu, jednak jak poinformował nas starosta, zmieniły się uwarunkowania w koordynowanym przez samorząd wojewódzki unijnym programie pomocowym, z którego można dofinansować szpitalne inwestycje.
– Jeśli w konkursie zadeklarowalibyśmy, że posiadamy całą kwotę na inwestycję w szpitalu, szansę na pozyskanie jakichkolwiek środków mielibyśmy niewielkie – mówi starosta. – Dlatego zmieniamy kwotę kredytu z 10 na 3 miliony.
Według starosty, jeśli wszystko pójdzie dobrze, inwestycje w szpitalu ruszą w połowie przyszłego roku.
OPOZYCJA KRYTYKUJE
W ubiegłym tygodniu rada powiatu uchyliła starą i uchwaliła nową uchwałę – tym razem o zaciągnięciu kredytu w wysokości 3 mln zł. Środki te zabezpieczają wykonanie inwestycji w pierwszym kwartale jej realizacji. Kredyt spłacany będzie do końca 2012 roku.
Pomimo zmniejszenia kwoty kredytu, opozycja zaatakowała starostę z trzech stron.
Krzysztof Cieślak, przewodniczący klubu radnych „PSL-Samorząd 2002”, odczytał oświadczenie: „Panie Starosto, jesteśmy zadowoleni, że uchwała wprowadzona kuchennymi drzwiami kończy swój żywot, uchwała szkodliwa dla budżetu powiatu oparta na bardzo wątpliwych wyliczeniach (...)”.
Dlaczego „kuchennymi drzwiami”? – pytamy.
– Bo nie było żadnych symulacji na piśmie – odpowiedział nam radny Cieślak.
MURY I LUDZIE
– Przejmujemy się murami, a zapominamy o ludziach – wytykał z kolei radny Artur Szymczyk z tego samego klubu, przypominając o konflikcie pracowniczym w Iławskim szpitalu.
O co chodzi? Otóż w połowie sierpnia trzy związki zawodowe pracowników szpitala zwróciły się do przewodniczącego rady z prośbą o pomoc w poprawie warunków płacy i pracy. Jak piszą związkowcy, dotychczasowe negocjacje z dyrekcją placówki i starostą nie przyniosły skutku. W 2004 roku płace zostały obniżone o 35 zł miesięcznie. Związki nie godzą się, by obecny dobry wynik ekonomiczny szpitala (brak długów, co w kraju jest ewenementem!) okupiony był wyrzeczeniami ze strony załogi. Jeśli wynagrodzenia nie wzrosną, dojdzie do strajku lub spraw sądowych – ostrzegają związki. Dziś w całym szpitalu pracuje ok. 550 osób.
Jak poinformowano na sesji, 22 września odbyło się posiedzenie komisji zdrowia z pracownikami szpitala. Ustalono, że mają oni wraz z dyrekcją przeanalizować finanse placówki i znaleźć jakieś porozumienie. Jest na to czas do końca listopada – potem sprawa wróci na komisję.
– Z tego, co wiem, zeszłoroczną nadwyżkę dyrektor szpitala rozdysponował pomiędzy pracowników – zakończył na sesji dyskusję radny Zbigniew Kozak. Nikt do tej informacji już się nie odniósł.
WYPOWIEDŹ DYLETANTA
Radny Szymczyk w kontekście planowanego 3-milionowego kredytu zacytował także prasową wypowiedź starosty Zabłotnego sprzed półtora roku, w której już wtedy mówił on o dużym zadłużeniu powiatu iławskiego i jego trudnej sytuacji finansowej.
– To była wypowiedź dyletanta nie znającego sprawy – skomentował starosta. – Nasz wniosek o wsparcie inwestycji w szpitalu musimy złożyć jako pierwsi.
Ataki ze strony opozycji w temacie szpitala zdenerwowały radnego Stanisława Siłkę.
– Ja proszę, żeby ci radni, którzy są przeciw zaciąganiu kredytu na szpital, powiedzieli to jasno: że nie chcą szpitala w Iławie – mówił radny Siłka. – Nasz mieszkaniec ma prawo leczyć się tak jak Europejczyk. A może koledzy wiedzą, jak bez tej pożyczki odbudować szpital?... Te 3 miliony są konieczne, by leczyć w lepszych warunkach, a nie jak teraz na oddziale dziecięcym. To nie dla nas, ale dla chorych ludzi, chorych dzieci.
– Proszę nie dzielić radnych na wrogów i przyjaciół szpitala – odparł Szymczyk. – Jako radny nie przysięgałem wierności tylko i wyłącznie szpitalowi.
Ostatecznie uchwałę o zaciągnięciu 3-milionowego kredytu na szpital poparło 12 radnych, 5 było przeciw, a 1 się wstrzymał.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI