Segregujesz jedyny w bloku? I tak zapłacisz mniej! Czytelnik mieszkający w bloku zarządzanym przez spółdzielnię „Praca” w Iławie, poinformował nas o zawiadomieniu, które otrzymał. Zrozumiał z niego tylko tyle, że musi iść do spółdzielni i ponownie złożyć deklarację śmieciową. Poprosił nas o zbadanie tematu.
– Informujemy, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie wyrokiem z dnia 16 czerwca 2016 roku zmienił zasady określania wysokości zobowiązania z tytułu opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w poszczególnych budynkach – czytamy w zawiadomieniu. – Związek Gmin Regionu Ostródzko-Iławskiego „Czyste Środowisko” nakładał obowiązek jednolitego deklarowania sposobu gromadzenia odpadów dla nieruchomości wielolokalowych. Sąd uznał taką interpretację za społecznie niesprawiedliwą i sprzeczną z założeniami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
O szczegóły zapytaliśmy Zbigniewa Stachurskiego, prezesa spółdzielni „Praca”.
– Wyrok sądu dotyczył sprawy z Olsztyna, między urzędem miasta a spółdzielnią – mówi. – Sąd stwierdził, że nie można od mieszkańców budynku wielorodzinnego wymagać jednomyślności. Nie można też narzucać woli większości w zakresie segregacji lub jej braku. Do tej pory naliczanie opłat w naszej spółdzielni, zgodnie z zaleceniami związku, odbywało się właśnie w taki sposób. Jeżeli większość mieszkańców bloku deklarowała nieselektywną zbiórkę, to wszystkich obowiązywała wyższa opłata, choć część mieszkańców segregowała odpady.
WERYFIKACJA
Spółdzielnia w obliczu wyroku sądu chce na nowo przyjąć od mieszkańców bloków śmieciowe deklaracje.
– Chcemy to wszystko zweryfikować – mówi Stachurski. – Sprawdzić, jak lokatorzy chcą gromadzić odpady. Do 15 listopada chcemy zebrać deklaracje, a nowe opłaty będą obowiązywać od stycznia 2017 roku. Jeden z naszych pracowników dowiedział się o wyroku i stąd cała ta akcja.
Każdy właściciel mieszkania w bloku może złożyć dowolną deklarację. Mieszkańcy, którzy zadeklarują nieselektywny sposób gromadzenia odpadów, płacą miesięcznie 11 zł od osoby. Stawka dla tych, którzy deklarują selektywną zbiórkę, jest zależna od liczby osób zamieszkujących dany lokal. Gdy wynosi od 1 do 4, opłata wyniesie 8,50 zł za osobę.
Należy pamiętać, że w naliczaniu opłat obowiązuje liczba osób zamieszkujących nieruchomość, a nie zameldowanych. Jeżeli mieszkaniec bloku nie złoży do 15 listopada deklaracji, spółdzielnia uzna, że gromadzenie odpadów będzie w jego przypadku odbywało się w systemie nieselektywnym i naliczy wyższą opłatę.
WYSZŁO NA DOBRE
Prezes przyznaje, że wyrok jest korzystny dla lokatorów. Wcześniej zdarzało się, że pracownicy związku gmin kontrolowali dany blok. Zaglądali do śmietników. Sprawdzali, czy odpady są gromadzone zgodnie z przyjętym przez budynek systemem.
– Jeżeli stwierdzono, że odpady są mieszane przy zadeklarowanej selektywnej zbiórce, lokatorzy byli zbiorowo karani poprzez podniesienie stawki, a do tego śmietnika równie dobrze mógł przecież podejść ktoś obcy i wrzucić na przykład butelkę do pojemnika na papier – mówi prezes. – Dla nas jako spółdzielni to jest cały plus tego wyroku, że w tej chwili związek nie będzie mógł wykonywać tego typu weryfikacji, ponieważ nie będzie jednej zbiorowej deklaracji. Tym samym nie dojdzie już do sytuacji, że przez nieodpowiednie odpady mieszkańcom nagle wzrośnie stawka.
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się także do Związku Gmin „Czyste Środowisko”, który do tej pory wymagał jednomyślnej deklaracji dla każdego z bloków.
– Znam ten wyrok. Czytałem uzasadnienie – mówi Jan Leonowicz, wiceprzewodniczący zarządu związku. – My przyjęliśmy inną wykładnię. Zaczekajmy na rozstrzygnięcie sprawy przez Naczelny Sąd Administracyjny. Uprawnione instancje rozstrzygną te niejasności i wskażą rozwiązania do zastosowania przez wszystkich.
KATARZYNA POKOJSKA
Zbigniew Stachurski, prezes iławskiej spółdzielni „Praca”,
tłumaczy, że wyrok może być korzystny
dla mieszkańców bloków
Spółdzielnia „Praca” w Iławie wystosowała
do mieszkańców bloków specjalne zawiadomienie
Iława. Obok bloków stoją pojemniki do segregacji.
Mieszkańcy mogą w każdym z nich umieszczać
stosowne odpady i płacić mniej – niezależnie od tego,
jakie rozwiązanie wybrali ich sąsiedzi