Młodzież przeżyła szok! Burmistrz odbiera koncesję na sprzedaż alkoholu w największej dyskotece Iławy, podpisał już stosowne decyzje. Szefowa „Alexa” odwołuje się.
Grudzień 2006 roku. W Kurierze ukazuje się obszerny artykuł o pobiciu w iławskiej dyskotece „Alex” przy ul. Lubawskiej (koło stacji paliw „Duet”).
Policja wysyła do burmistrza raport o przeprowadzonych w obrębie dyskoteki interwencjach. To tylko sprawy oficjalnie zgłoszone, a wiele ucichło przecież w czterech ścianach dyskoteki. Burmistrz Iławy Włodzimierz Ptasznik wszczyna postępowanie z urzędu. Cel: odebranie koncesji na sprzedaż alkoholu. Szefostwo lokalu ma jednak prawo do obrony.
PRZERWAŁ MILCZENIE
Łukasz Balewski tuż przed wigilią został ciężko pobity w „Alexie”. Artykuł o jego historii przerwał milczenie.
– To bardzo dobrze, że odebrano koncesje na alkohol w tej dyskotece – powiedział nam Łukasz. – Jestem tylko ciekaw, jaką to będzie lekcją dla właścicieli innych dyskotek w okolicy? Byłem w różnych klubach i wiem, że są miejsca gdzie, można czuć się bezpiecznie. W „Alexie” tak nie było.
POWODY
Policja poinformował burmistrza o siedmiu interwencjach w obrębie dyskoteki. Wszystkie miały miejsce od maja do grudnia 2006 roku. Dotyczą awantur w lokalu i przed nim, zakłócania porządku publicznego, kradzieży i pobić.
Do wszczęcia procedury o odebranie koncesji na sprzedaż alkoholu potrzeba tylko trzech interwencji policji. W „Alexie” było ich zdecydowanie więcej.
Dodajmy że mimo ciążącego na organizatorze imprezy obowiązku, ani on sam ani jego obsługa o żadnym z zajściach nie powiadomili policji! Wszystkie zgłoszenia wpłynęły od pokrzywdzonych lub świadków zdarzeń.
EFEKTY
Klamka zapadła 20 marca tego roku. Burmistrz Iławy podpisał decyzję o odebraniu koncesji „Alexowi”. Procedury ruszyły jednak prawie trzy miesiące temu. Dzierżawca lokalu, komenda powiatowa policji w Iławie, Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Sąd Rejonowy w Iławie otrzymały pisma o wszczęciu postępowania.
Właściciel dyskoteki dostał szansę na obronę. Mógł wypracować z burmistrzem jakiś kompromis. Miał aż dwa tygodnie na wystąpienie do burmistrza ze stosownym pismem. Pismo takie faktycznie wpłynęło. Nie wniosło ono jednak nic nowego do sprawy.
– Wyjaśnienia pani Teresy D. (szefowa „Alexa” – red.), złożone na piśmie w dniu 12 lutego, nie wniosły niczego nowego do sprawy – czytamy w piśmie do naszej redakcji od Bernadetty Hordejuk, sekretarza miasta Iławy. – Ta pani stwierdza tylko, że od stycznia bieżącego roku podpisała umowę z profesjonalną firmą ochroniarską, która współpracuje z policją. Nic więcej.
POLICJA KOMENTUJE
Z inicjatywą ewentualnej współpracy z dyskoteką wyszła też policja.
– Dzielnicowy nawiązał kontakt z dzierżawcą, lokalu w którym mieści się dyskoteka „Alex” – mówi Waldemar Jackowski, zastępca komendanta policji w Iławie. – Zaproponował, aby osoby, które wyjdą z lokalu, nie mogły już do niego wrócić. Miało to pomóc w utrzymaniu porządku na terenie przyległym do dyskoteki.
Faktycznie, taki system szefowa dyskoteki wprowadziła.
– Zapewnienie porządku przed lokalem, a nie tylko w środku, również spoczywa na organizatorze imprezy, ale właściciele lokali powinni też pamiętać, że zawsze służymy im pomocą – mówi Jackowski. – Policja ma oko również inne lokale, między innymi te w parku miejskim. Już w poprzednich latach monitowaliśmy do poprzedniego burmistrza odnośnie tych miejsc, gdzie z porządkiem nie było najlepiej. Niestety, nie było od burmsitrza odzewu.
Dopiero Włodzimierz Ptasznik jako nowy burmistrz zareagował na apele policji i sygnały od mieszkańców. W efekcie decyzja o cofnięciu zgody na sprzedaż alkoholu w „Alexie”, co w praktyce oznaczać będzie zamknięcie dyskoteki.
WŁAŚCICIELKA MA GŁOS
Teresa D., dzierżawca lokalu, nie chce na razie rozmawiać o przyszłości. Stwierdziła tylko, że naturalnie złoży odwołanie od decyzji burmistrza. W poniedziałek o swojej sprawie rozmawiała z samym Ptasznikiem.
– Bardzo miły z niego człowiek – powiedział Teresa D. – Wysłuchał, co miałam mu do powiedzenia.
O owocach rozmowy i ewentualnych kompromisach jednak
nie chciała mówić.
– Na razie nie chcę mówić o przyszłości – dodała.
Do tematu wrócimy, bowiem w przypadku zamknięcia „Alexa” pijąca, imprezująca młodzież przemieści się w dużej części do lokali w parku miejskim w centrum Iławy.
MONIKA SMOLIŃSKA
Bili też ochroniarze
W „Alexie” bili się nie tylko sami goście. Zdarzało się, że imprezowiczów bili ochroniarze. Dopiero niedawno zastąpiła ich profesjonalna, licencjonowana ochrona.
Jedno z pobić znalazło swój finał w prokuraturze. 10 grudnia 2006 r. mieszkaniec gminy Susz zgłosił policji, że został pobity przez 36-letniego Tomasza O. i 18-latka Andrzeja J. – nielicencjonowanych ochroniarzy lokalu.
– Mężczyźni ci kopali ofiarę i bili pięściami – mówi Sławomir Nojman, rzecznik iławskiej policji.
Na początku marca do prokuratury trafił akt oskarżenia przeciwko oprawcom. Za pobicie grożą im nawet 3 lata w więzieniu.