Piłkarze Jezioraka Iława, którzy świetnie rozpoczęli jesienna rundę w II lidze, postawili władzom klubu pisemne ultimatum, że nie pojadą na sobotni mecz do Krakowa, jeśli nie dostaną zaległych wynagrodzeń. Prezes klubu Kazimierz Paluszewski za problemy wini władze miasta twierdząc, że te dają na piłkę za mało pieniędzy.
− Czy wyjedziemy na sobotni mecz do Krakowa? Nie wiem, dziś za wcześnie, by o tym mówić − powiedział nam we wtorek prezes klubu Kazimierz Paluszewski. − Zobaczymy, jak zakończy się nasze spotkanie z władzami Iławy. Tematem rozmów będzie właśnie sposób finansowania klubu przez miasto.
Spotkanie odbędzie się w ratuszu w czwartek 8 września o godzinie 14. Prócz burmistrza Włodzimierza Ptasznika i przedstawicieli iławskiej piłki maja wziąć w nim udział miejscy radni. Na ostatniej sesji radny Eugeniusz Chomik, ogłaszając termin spotkania, zakończył swoje wystąpienie słowami: „Zapraszam wszystkich”.
Prezes Paluszewski jest zdania, że ratusz powinien czuć się zobowiązany do tego, by finansować klub hojniej, niż dotychczas.
− Pieniądze przekazywane nam z miasta w tej chwili są odwrotnie proporcjonalne do robionej przez Jeziorak promocji Iławy − mówi prezes. − Piłkarze wywiązują się doskonale ze swoich zadań i powinni być za to odpowiednio wynagradzani.
Kazimierz Paluszewski powiedział również, że nie ma w Polsce miasta, które mając II-ligowy klub piłkarski nie dotowałoby go w odpowiedni sposób. Wyjątkiem zdaniem prezesa jest Iława.
− Piłkarze otrzymują wynagrodzenie ale są poślizgi w płatnościach − informuje działacz. − Zobowiązania finansowe, jakie ma Jeziorak, nie powstały nagle. To wierzytelności nawet z okresu trzech lat, które się ciągną do dziś.
Urząd miasta w tym roku kalendarzowym przekazał na piłkę seniorską w Iławie 45 tys. zł i tyle samo na piłkę młodzieżową.
− W tej chwili nie otrzymujemy żadnych środków finansowych od miasta − mówi Paluszewski. − Miasto tylko utrzymują nasze obiekty sportowe.
Szef iławskiego klubu dodał, że same koszty organizacji meczu u siebie to kwota około 108 tys. zł, zaś wyjazd druzyny kosztuje około 50 tys. zł, natomiast pieniądze, jakie przekazuje sponsor główny (firma Szynaka) nie wystarczają na pokrycie bieżących wydatków.
Z kolei roczne koszty utrzymania piłki młodzieżowej w Iławie to kwota 120 tys. zł.
TOMASZ SŁAWIŃSKI