Badamy sprawę umorzenia śledztwa w sprawie miejskiego piasku wydobywanego za darmo na potrzeby prywatnej firmy. W ubiegłym roku pisaliśmy o piachu z okolic ulicy Piaskowej w Iławie, który został wykorzystany na podsypkę podczas budowy miejskiej kanalizacji – podczas gdy umowa miasta z firmą Eltor zakładała, że wykonawca cały budulec zapewni na swój koszt.
Według naszych wyliczeń, wartość materiału na podsypkę tej inwestycji wynosiła ponad 20 tysięcy złotych.
Sprawą dotyczącą domniemanego przekroczenia uprawnień przez władze miasta – które wiedziały o wydobyciu piasku – zainteresowała się prokuratura w Iławie, która następnie przekazała ją do prokuratury nowomiejskiej.
Tam postępowanie umorzono, mimo że prokurator Bogusław Bączek w swoim postanowieniu przyznał, że do wywozu piachu doszło, ale jak podkreślił, „w ilości co najwyżej kilku wywrotek”.
Za umorzeniem według prokuratora przemówiło to, że na terenie wydobycia piasku przez Eltor już wcześniej były wykopy, zaś Eltor zasypał je na swój koszt, co „przewyższyło wartość wydobytego piasku” i dlatego „nie sposób przyjąć, że gmina miejska w Iławie poniosła szkodę”.
Ze strony redakcji dodajmy, że uporządkowanie terenu nastąpiło już po naszej interwencji dziennikarskiej. Wystąpiliśmy do prokuratury o ujawnienie wszystkich akt tej sprawy. (jj, red)
Wydobycie miejskiego piasku na potrzeby inwestycji,
za które miasto już zapłaciło, nie musi być
przestępstwem – uważa prokuratura