Mieszkanka Piotrkowa koło Susza zbudowała w lesie kapliczkę, aby upamiętnić dzień, w którym wiele lat temu objawił jej się Jezus Chrystus. We wiosce obok, także wiele lat temu, małą dziewczynkę opętał diabeł. Jak do tych wydarzeń podchodzi Kościół? Spytaliśmy o to ks. MIROSŁAWA MASZTALERKA, proboszcza parafii w Ząbrowie. Historie sprzed lat, które budzą niedowierzanie a nawet strach
O objawieniu i opętaniu, do których miało dojść 20-30 lat temu, dowiedzieliśmy się od mieszkańców gminy Susz.
LEŚNA KAPLICZKA
– Tu mi się objawił Pan Jezus. We śnie usłyszałam Jego głos i zobaczyłam Pana. Tu się modlił w białej sukni – cytujemy fragment wygrawerowanego tekstu na granitowej tablicy przytwierdzonej do drzewa w lesie za boiskiem piłkarskim w Piotrkowie. Tabliczka jest elementem niezwykłej kapliczki, którą w 1987 roku zbudowała 82-letnia dziś mieszkanka Piotrkowa.
Kurier dotarł do kobiety. Jest to skromna i bardzo religijna osoba mieszkająca na uboczu. Opowiedziała nam historię objawienia, ale prosiła, abyśmy nie publikowali jej w gazecie. Mówiła, że wśród mieszkańców wzbudza skrajne emocje.
O tej historii rozmawialiśmy z ks. Mirosławem Masztalerkiem, proboszczem parafii pw. Zesłania Ducha Świętego w Ząbrowie, pod którą podlega Piotrkowo.
– Też się tam modliliśmy z grupą parafian z Piotrkowa i Starzykowa – mówi proboszcz. – O ile dobrze pamiętam, było to nabożeństwo majowe. Kapliczkę zbudowała pani Olga. Znam ją i jej rodzinę. Jest praktykująca, nazwałbym to zdrową pobożnością.
A czy Kościół uznaje to objawienie?
– Kościół nigdy nie neguje objawień prywatnych, ale też jest duża ostrożność przy zatwierdzaniu ich autentyczności. To były czasy proboszcza Stasia Kiejdla, a historię opowiedział mi ks. Heniek Rawski. Jakoś szczególnie nie wypowiadał się na ten temat. Jeżeli to nie narusza doktryny Kościoła, to i mu nie przeszkadza – mówi.
OPĘTANA DZIEWCZYNKA
Mniej więcej w czasie, kiedy doszło do objawienia w Piotrkowie, w sąsiednim Grabowcu mała dziewczynka miała zostać opętana przez diabła. Powiedziano nam, że ściągnięto nawet egzorcystę z uprawnieniami, aby pomógł dziecku.
Pojechaliśmy do rodziny, w której miało dojść do opętania. Gdy jednak powiedzieliśmy spotkanej w gospodarstwie kobiecie, w jakim celu ją odwiedziliśmy, ze strachem w oczach powiedziała, że nie chce wracać do tamtych wydarzeń, pożegnała się z nami i poszła do domu.
O tej historii również rozmawialiśmy z ks. Masztalerkiem.
– Jestem w parafii od 10 lat i słyszałem to z drugich, trzecich ust, dlatego nie chciałbym się wypowiadać – oznajmił. – W każdej diecezji są egzorcyści, w naszej jest dwóch. Najbliżej jest w Kwidzynie w Kościółku Rektoralnym św. Ojca Pio ks. Czesław Pachałko.
Proboszcz parafii w Ząbrowie mówi, że rolą egzorcysty jest nie tylko wypędzenie złego ducha.
– Musi najpierw ustalić, czy dany przypadek kwalifikuje się do rozeznania na gruncie psychicznym, psychologicznym czy rzeczywiście już sakralnym. Nie wszystko od razu jest opętaniem, dlatego to on ma się najpierw na ten temat wypowiedzieć i od tego są specjalne uprawnienia, które mają nasi egzorcyści – kończy.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
W 1987 roku mieszkanka Piotrkowa
zbudowała w lesie niezwykłą kapliczkę upamiętniającą dzień,
w którym w tym miejscu miał jej się objawić Jezus Chrystus
Ks. Mirosław Masztalerek,
proboszcz parafii w Ząbrowie,
mówi, że Kościół nie neguje
prywatnych objawień