Wykonawcy: burmistrz i radni z Iławy, wojewoda i jego urząd z Olsztyna. Cel: doprowadzenie do tego, by firma „Hatex” wykupiła na własność dzierżawioną od miasta halę, w której pracuje ok. 90 kobiet. Realizacja: oporna, bo trwająca już prawie dwa lata. Efekt działań: żaden.
W Iławie przy ul. Wiejskiej, w głębi za nowym budynkiem policji, stoją stare hale produkcyjne przejęta przez miasto od Skarbu Państwa. Wcześniej służyły one gospodarstwu pomocniczemu przy iławskim więzieniu.
Nieruchomości te przekazał miastu wojewoda. W jego decyzji (tzw. „komunalizacyjnej”) czytamy, że mogą one być wykorzystane do realizacji zadań własnych gminy, a w szczególności zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, spraw targowisk i hal targowych oraz lokalnego transportu zbiorowego.
Obecnie jedną z hal za zgodą iławskiej rady dzierżawi firma „Hatex” Bohdana Hatały z Iławy, zajmująca się produkcją odzieży. W firmie tej pracuje około 90 szwaczek. Prócz „Hatexu” lokale w hali dzierżawią jeszcze dwie mniejsze firmy: „Alkos” i „Motos-Bis”.
W CZYM PROBLEM?
Otóż „Hatex” chce kupić dzierżawioną halę na własność. Dziś za dzierżawę płaci ok. 5 tys. zł miesięcznie (łącznie z podatkiem od nieruchomości).
– Dzierżawię tę halę od maja 1993 roku. Rok temu wystąpiłem do burmistrza z wnioskiem, że chcę kupić ten obiekt – mówi Bohdan Hatała. – 11 lat minęło szybko, a ja przez ten czas nie mogłem inwestować w cudzą nieruchomość. Wykonywałem tylko bieżące remonty.
Gdyby „Hatex” był właścicielem hali, wówczas wszelkie jej remonty mógłby „wrzucić w koszty” prowadzonej działalności.
W CZYM NAPRAWDĘ PROBLEM
Niestety, zgodnie z decyzją komunalizacyjną wojewody, w wykazie celów, na jakie mogą być przeznaczone hale przy ul. Wiejskiej, brakuje działalności produkcyjnej, jaką dziś prowadzi tam m.in. przez „Hatex”.
– Widziałem możliwość prowadzenia rozmów z wojewodą w sprawie ewentualnego odstąpienia od decyzji komunalizacyjnej, gdybyśmy jeden z obiektów hali produkcyjno-usługowej chcieli zbyć – mówił już ponad półtora roku temu burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz.
Argumentem do rozmów z wojewodą miała być uchwała iławskiej rady o sprzedaży hali w drodze przetargu. Radni jednak jej nie przyjęli.
– Uchwała byłaby niezgodna z prawem, wojewoda uchyliłby ją, ponieważ nie możemy sprzedać nieruchomości na inny cel, niż określony w decyzji wojewody – kilkakrotnie przez ostatnie 2 lata publicznie przestrzegał radny Ryszard Kabat. – W związku z tym rada zobowiązała burmistrza do ewentualnego wystąpienia do wojewody o wyrażenie zgody na zmianę sposobu komunalizacji tej części nieruchomości, którą dzierżawi firma pana Hatały.
Jednak do tej pory burmistrz do wojewody o zmianę decyzji nie wystąpił, a forsowanie przez Jarosława Maśkiewicza uchwały o sprzedaży hali każdorazowo kończyło się na kłótni z radnymi.
NIE UCIEKA Z IŁAWY
Ostatnio burmistrz postraszył nawet radnych, że „Hatex” szuka nowej lokalizacji w Suszu lub Nowym Mieście Lubawskim i że wyprowadzi się z Iławy, jeżeli rada nie podejmie uchwały o sprzedaży hali. Okazało się to nie do końca prawdą.
– Owszem, już na przełomie stycznia i lutego ruszy oddział mojej firmy w Nowym Mieście zatrudniający 50 szwaczek, ale nie jest to przeprowadzka, tylko dalszy rozwój. „Hatex” z Iławy nie zamierza się wyprowadzać! – uspokaja Bohdan Hatała. – Nowy oddział dlatego nie powstaje w Iławie, bo tu nie ma już „wolnych” wykwalifikowanych pracowników.
Jak mówi właściciel przedsiębiorstwa, na miejscu w Iławie zatrudniłby jeszcze ze 40 pracowników, ale takich, którzy nie boją się maszyn szwalniczych. A o takich trudno.
UTARCZKI Z WOJEWODĄ
Jałowe kłótnie między burmistrzem a radnymi pewnie powracałyby co kilka miesięcy, gdyby nie afera z artykułem w codziennym wydaniu „Gazety Olsztyńskiej” pod tytułem „Iławianie Razem” podający, że burmistrz Maśkiewicz chce bez przetargu sprzedać halę „Hatexowi”.
Reakcją na artykuł było pismo wojewody Stanisława Szatkowskiego do burmistrza z 6 grudnia. Czytamy tam: „Fakty te są bulwersujące i nie do zaakceptowania. Przekazanie nieruchomości (...) nastąpiło tylko na ściśle określone cele”. Wojewoda uznał, że działania burmistrza rażąco naruszają przepisy i poprosił go o odstąpienie od działań mających na celu sprzedaż hali.
Wojewoda jednocześnie wskazał drogę do tego, by hala legalnie zmieniła właściciela (o tym sposobie czytaj niżej).
4 WARIANTY W 2 URZĘDACH
Po przeprowadzeniu przez nas kilkunastu rozmów wyłoniły się aż cztery warianty załatwienia sprawy – sprzedaży hali „Hatexowi”. Oznaczamy je numerami.
1. Hala wraca do wojewody i ten ją sprzedaje. – Samorząd może złożyć wniosek do wojewody o zmianę decyzji komunalizacyjnej za zgodą stron, w części dotyczącej nieruchomości zbędnej dla gminy – informuje Stanisław Kowalski, zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju Regionalnego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. – Po cofnięciu decyzji o komunalizacji danej nieruchomości wraca ona do zasobów Skarbu Państwa prowadzonych przez starostę odpowiedniego do miejsca jej położenia. Jednak ostateczną decyzje o zbyciu nieruchomości podejmuje wojewoda.
Taki właśnie wariant – jako jedyny legalny – dwukrotnie w swoich pismach wskazywał wojewoda Szatkowski burmistrzowi Maśkiewiczowi.
– Oczywiście, jeżeli będą chętni do kupna tej nieruchomości, nie będę stwarzał przeszkód w jej sprzedaży – powiedział nam starosta iławski Ryszard Zabłotny, który zarządzałby halą, gdyby wariant pierwszy został zrealizowany.
2. Sprzedaż hali przez miasto i zwrot pieniędzy do wojewody. Ten wariant jako alternatywny zaproponował burmistrz Maśkiewicz w piśmie do wojewody z 13 grudnia. Jak napisał, rozwiązanie to ustalono z... podwładnymi wojewody – pracownikami Wydziału Rozwoju Regionalnego Urzędu Wojewódzkiego, a dokładnie cytowanym wyżej dyrektorem Kowalskim oraz pracownikiem wydziału Haliną Onichimowską!
A zdaniem wojewody? Cytujemy za jego pismem z 17 grudnia: ten wariant „jako niezgodny z prawem jest nie do przyjęcia” (sic!). Mało tego...
3. Sprzedaż hali przez miasto, pieniądze zostają w kasie miasta. – Podejrzewam, że gdyby radni przyjęli uchwałę o sprzedaży hali i przez to nie realizowali celów ujętych w decyzji komunalizacyjnej wojewody, to sprzedaż tej nieruchomości przez miasto byłaby możliwa, a dochód ze sprzedaży trafiłby do budżetu miasta – to stwierdzenie (autoryzowane) jest autorstwa znanego już nam Stanisława Kowalskiego, zastępcy dyrektora WRR, podwładnego... wojewody Szatkowskiego! – Wojewoda takiej uchwały nie uchyliłby, ponieważ rozpatruje on tylko poprawność uchwał pod względem formalno-prawnym. A uchwały rad gmin o sprzedaży własnego mienia są zgodne z prawem.
Co ciekawe, wszystkie pisma wojewody w sprawie hali przy ul. Wiejskiej były przygotowywane przez... Wydział Rozwoju Regionalnego!
4. Wniesienie do wyższej instancji o unieważnienie decyzji komunalizacyjnej wojewody i sprzedaż hali już bez jakichkolwiek przeszkód jako własności miasta.
– Nieważność decyzji komunalizacyjnej wojewody stwierdza minister spraw wewnętrznych i administracji, jednak uzyskanie rozstrzygnięcia w ten sposób to bardzo czasochłonny proces – ocenia dyrektor Kowalski.
BURMISTRZ WRACA DO STAREGO
Nie wiemy, co o tym wszystkim sądzi burmistrz Maśkiewicz, bo na zadane przez nas pytania w tej sprawie (patrz ramka obok) jeszcze nie odpowiedział (zobowiązał się zrobić to w ciągu miesiąca, licząc od 15 grudnia).
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na ostatnim spotkaniu z prezydium iławskiej rady i przewodniczącymi komisji Jarosław Maśkiewicz zapowiedział ponowne skierowanie pod głosowanie radnych „niezgodnej z prawem” uchwały o... sprzedaży gruntu wraz z halą dzierżawioną przez „Hatex”! Skutku tego łatwo się domyślić – kolejne odrzucenie uchwały przez radnych i kolejna połajanka dla burmistrza.
O co tu chodzi? Zainteresowanych sprawą zapraszamy na sesję iławskiej rady – już w czwartek 30 grudnia od godz. 11:00. Wstęp wolny (można dyskretnie zasiąść na balkonie).
RADOSŁAW SAFIANOWSKI
– Jako dzierżawca hali
nie mogę inwestować
w cudzą nieruchomość
– mówi Bohdan Hatała,
właściciel iławskiej
firmy „Hatex”.
Chciałby kupić halę,
ale póki co
„opór materii”
jest nie do przebicia...
List redakcji „Kuriera”
do Burmistrza Miasta Iławy
Jarosława Maśkiewicza
Iława, 15-12-2004
Zwracam się z prośbą o udzielenie precyzyjnej odpowiedzi na następujące pytania:
1. Zgodnie z pismem Wojewody Warmińsko-Mazurskiego Stanisława Szatkowskiego z dnia 6 grudnia br.:
a) czy odstąpi Pan od działań mających na celu sprzedanie działki nr 422/7 o pow. 0,2062 ha w Iławie dla firmy „Hatex”?
b) czy wystąpi Pan do wojewody z wnioskiem o zmianę decyzji z dnia 31.01.2003 r., polegającej na wyłączeniu z komunalizacji działki nr 422/7 o pow. 0,2062 ha w Iławie?
c) dlaczego do tej pory nie wystąpił Pan do wojewody o zmianę decyzji komunalizacyjnej, które to rozwiązanie – zgodnie z pismem wojewody – jest jedynym legalnym działaniem w przypadku nieruchomości dzierżawionej przez firmę „Hatex”?
2. Wojewoda wprost nazywa Pańskie działania „bulwersującymi i nie do zaakceptowania”. Czy zgadza się Pan z taką oceną wojewody, czy też odrzucą ją Pan?
3. Wojewoda stwierdza, że Pańskie działania „rażąco naruszają” prawo. Czy zgadza się Pan z takim zarzutem wojewody, czy też odrzuca go Pan?
4. Wobec bardzo krytycznych na Pana temat publikacji w prasie regionalnej i ogólnopolskiej, reportażu w telewizji Polsat na temat rozliczania Pańskich delegacji służbowych i toczącego się kolejnego postępowania prokuratorskiego, a także wobec ostatniego pisma i publicznych wypowiedzi wojewody (przedstawiciela Rządu RP) na Pański temat – czy rozważa Pan podanie się do dymisji?
Jarosław Synowiec
redaktor naczelny
PS. Pytania przesłaliśmy burmistrzowi faksem. Burmistrz Maśkiewicz, jak już zdążyliśmy przywyknąć, i tym razem odmówił odpowiedzi. Pisemnie poinformował redakcję, że na powyższe pytania odpowie dopiero w terminie miesiąca, czyli 15 stycznia 2005 r. Wbrew naszej dwukrotnej prośbie, burmistrz nie podał ani jednej przyczyny zwłoki.