Niepokojące wieści z iławskiego ratusza. Miasto straciło płynność finansową, a władze Iławy zakazały wydawania pieniędzy kierownikom wydziałów i szefom miejskich jednostek. Środków wystarczy tylko na wypłaty i wydatki potrzebne do minimalnego funkcjonowania miasta!
Nieoficjalnie dotarliśmy do dokumentu z 18 października podpisanego przez Mariolę Zdrojewską, wiceburmistrza Iławy oraz skarbnika miasta Janinę Okołowską. W dokumencie (skan obok) m.in. czytamy:
„W związku z trudną sytuacją finansową Miasta i występującym brakiem płynności finansowej zobowiązuję (...) do nie zaciągania nowych zobowiązań rodzących skutki finansowe (...). Aż do odwołania mogą być tylko dokonywane wydatki związane z wypłatą wynagrodzeń i pochodnych oraz konieczne wydatki zapewniające ciągłość działania jednostki, jak np. koszty zużycia energii, sprzątanie, telefony, wyżywienie (...)”
Niesubordynacja ma być karana – ostrzegają w piśmie władze Iławy.
BEZ EKSTRA NAGRÓD
O sytuację miejskiej kasy spytaliśmy burmistrza Włodzimierza Ptasznika. Oto jego odpowiedź:
„Sytuacja jest trudna, ale nie jest groźna. To efekt wysokiej aktywności inwestycyjnej, ale szanse związane z wykorzystaniem środków unijnych (na które trzeba było zapewnić wkład własny) należało wykorzystać i co do tego nie ma nikt żadnych wątpliwości. To był dla nas motor wzrostu niemal w każdym obszarze. W tej chwili poważnie dyskutujemy o problemach, szukamy nowych rozwiązań na radzenie sobie z trudnościami finansowymi. Zaczynamy od zaciskania pasa, od ograniczania wydatków bieżących jeszcze w tym roku. Przede wszystkim trzeba zrozumieć, że trudna sytuacja miasta wynika między innymi z mniejszych wpływów z podatków i mniejszych wpływów ze sprzedaży. Spodziewaliśmy się lepszego wyniku. Nie dotyczy to jednak tylko naszej gminy. Mamy kryzys i jeszcze przez jakiś czas będzie wywierał on niekorzystny wpływ na nasze dochody. Problemem jest też rosnąca liczba zadań i rosnące koszty."
Burmistrz stwierdził też na piśmie, że w przyszłym roku pracownicy ratusza i pozostałych miejskich jednostek nie dostaną dodatkowych pieniędzy z funduszu na wynagrodzenia lub nagrody, jak miało to miejsce w styczniu tego roku.
Przypomnijmy, że niewykorzystane (np. z powodu chorób pracowników) pieniądze z zeszłorocznego funduszu płac i nagród (którego wielkość jest szacunkowo planowana wcześniej) nie wróciły do miejskiej kasy. Niewydane 316 tys. zł władze Iławy rozdały podwładnym. Niezależnie od tego pracownicy dostali tzw. „trzynastki”.
NIEPOTRZEBNY BASEN?
Na dzień przed rozesłaniem wspomnianego pisma obradowali radni. Na sesji poruszono temat trudnej sytuacji budżetu Iławy.
– Czy tworząc z burmistrzem budżet przewidywała pani sytuację, jaka teraz zaistniała? Tworzą się zatory, niewypłacalność miasta, brak płynności finansowej. Prawda to jest? – radny Eugeniusz Dembek dopytywał skarbnik Okołowską.
– Ja państwu co sesję mówię, że są trudności z pozyskaniem środków ze sprzedaży i innych – usłyszał w odpowiedzi radny. – Planując budżet zakładamy go względnie realnie, bo nie wiemy, czy nasi przedsiębiorcy zapłacą nam podatek. To jest jeden wielki szacunek. Jest trudny budżet dzisiaj i będzie w roku następnym.
– Co z tego, że ja sprzedam wszystko, jak nieroztropnie wydam pieniądze. Też mogę sobie kupić telewizor za 5 tys. zł, ale kupiłem za 1300 zł i oglądam te same programy. Trzeba było tak zainwestować, żeby to dało pieniądze – mówił ze zdenerwowaniem Dembek, podając przykłady nietrafionych jego zdaniem inwestycji: tor wioślarski, ścieżki rowerowe i basen.
Słysząc o torze wioślarskim radni nie reagowali, ale gdy z ust Dembka padły słowa „basen” i „ścieżki”, odezwał się radny Robert Zbysław.
– Ja pana zapraszam. Razem popływajmy w basenie, razem pobiegnijmy w przyszłorocznym półmaratonie i zapraszam pana na moje treningi (judo – red.) do gimnazjum. Będziemy w pocie czoła rozmawiać na temat basenu, potrzeby ścieżek i innych rzeczy – skwitował Zbysław.
KRYSTIAN KNOBELZDORF
Wytyczne dla kierowników wydziałów ratusza
i szefów miejskich jednostek
Wiceburmistrz
Mariola Zdrojewska
dzień po sesji podpisała wytyczne dla kierowników wydziałów i miejskich jednostek
Burmistrz
Włodzimierz Ptasznik:
– Sytuacja jest trudna,
ale nie jest groźna
– Jest trudny budżet dzisiaj
i będzie w roku następnym – mówiła skarbnik miasta Janina Okołowska