Oszustwa metodą „na wnuczka” są bardzo popularne. W Iławie ponownie próbowano wyłudzić pieniądze od starszego mężczyzny. Ten na szczęście nie dał się oszukać.
– Sposób działania sprawców jest prosty i za każdym razem taki sam – opisuje Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy iławskiej policji. – Oszust dzwoni na telefon stacjonarny starszej osoby, przedstawia się jako policjant lub członek rodziny i opowiada o wypadku drogowym, którego sprawcą jest osoba bliska seniorowi, np. wnuczek lub syn. Informuje, że pokrzywdzone w wypadku osoby są poważnie ranne i by polubownie załatwić sprawę, musi zapłacić ustaloną kwotę pieniędzy.
Właśnie taki telefon dostał jeden z mieszkańców Iławy. Zadzwonił do niego mężczyzna podający się za jego wnuczka. W rozmowie telefonicznej przekazał, że spowodował poważny wypadek i potrzebuje 28 tysięcy złotych, aby załagodzić sprawę. Na szczęście tym razem nie doszło do oszustwa, dzięki czujności mieszkańca Iławy.
– Po zakończeniu rozmowy z oszustem mężczyzna skontaktował się z ojcem prawdziwego wnuczka, który oświadczył, że jego syn jest za granicą i taka sytuacja na pewno nie miała miejsca – dodaje Kwiatkowska. – Mężczyzna powiadomił o tym policję.
Jak uchronić się przed oszustami? Najlepiej tak, jak nasz iławianin – skontaktujmy się z innymi członkami rodziny, którzy mogą potwierdzić tożsamość potrzebującego.
Dobrze też jest ustalić ze starszymi członkami rodziny, którzy mieszkają samotnie, że nigdy nie będziemy chcieli załatwiać finansowych spraw telefonicznie, a już z całą pewnością nie przyślemy po pieniądze nikogo obcego.
W przypadku obaw i podejrzeń dzwońmy śmiało na policję pod numer 997. (nż)