W sądzie pracy odbyła się rozprawa byłego dyrektora ICK Tomasza Woźniaka przeciwko burmistrzowi Iławy Adamowi Żylińskiemu za dyscyplinarne zwolnienie. Wyrok jest dla powoda zaskakujący i niekorzystny. Woźniak będzie się odwoływał.
Na wokandę sądu pracy w Ostródzie trafiła sprawa dyscyplinarnego odwołania ze stanowiska dyrektora Iławskiego Centrum Kultury Tomasza Woźniaka. Wnosił on o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy oraz zapłatę tytułem naprawienia szkody spowodowanej odwołaniem stanowiska.
Powoda reprezentowała radca prawny Joanna Galikowska. Pozwanym była Gmina Miejska Iława, którą reprezentował radca Karol Dobrzeniecki. Wnioskował on o oddalenie powództwa w całości.
Sędzia Aleksandra Dąbrowska dopytywała Woźniaka i jego pełnomocnika, czy są pewni, że to wobec miasta ma toczyć się postępowanie. Ci, po krótkiej przerwie, zmienili stronę pozwaną na osobę burmistrza Iławy.
W tym momencie sąd ogłosił koniec rozprawy i po chwili ogłosił wyrok. Nie był on dla Woźniaka korzystny: sąd oddalił jego powództwo i nakazał mu zapłacić pozwanemu 1800 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.
– Zgodnie z kodeksem pracy, pracodawcą powoda jest Iławskie Centrum Kultury i to przeciwko ICK winno być kierowane postępowanie – uzasadnił sąd.
Sędzia tłumaczyła, że Woźniak i jego reprezentantka błędnie wskazali pozwanego.
– Nie rozumiem wyroku sądu – powiedział nam po rozprawie były dyrektor. – Złożę wniosek o jego uzasadnienie i będę się odwoływał.
Woźniakowi chodzi o fakt, że to były burmistrz podpisywał z nim umowę o pracę, a obecny włodarz Iławy Adam Żyliński osobiście podpisał jego odwołanie.
Do tematu wrócimy.
NATALIA ŻURALSKA
Były dyrektor ICK Tomasz Woźniak
na korytarzu sądu pracy
Sprawa do prokuratury
Burmistrz nie dostał jeszcze wyników audytu zewnętrznego przeprowadzonego w Iławskim Centrum Kultury. Mimo tego złożył w prokuraturze doniesienie na byłego dyrektora.
Burmistrz Adam Żyliński złożył do prokuratury doniesienie na byłego dyrektora Tomasza Woźniaka. Powodem są nieprawidłowości związane z organizacją festiwalu Broken Ball. Kontrowersje budzi fakt, że wpisowe od drużyn w kwocie 210 zł było wpłacane na prywatne konto osoby, która nie jest, ani nie była pracownikiem ICK.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia – powiedział nam krótko Woźniak, gdy poprosiliśmy go o komentarz.
Miesiąc temu na łamach „Kuriera” Woźniak wyjaśniał, że wpisowe było wpłacane na konto jednego z członków związku IBC, które było współorganizatorem imprezy. Środki zgodnie z regulaminem miały być wykorzystywane na obsługę techniczną imprezy, zakup napojów itp.
Burmistrz Iławy Adam Żyliński
Kontrola szokujących finansów ICK
czytaj artykuł...