Mieszkańcy skarżą się na zimowe utrzymanie powiatowych dróg. Jeden z kierowców uderzył podwoziem auta w bryłę lodu i uszkodził miskę olejową silnika. Powiatowy Zarząd Dróg nie ma sobie nic do zarzucenia.
– Jeszcze w historii powiatu nigdy nie było tak zaniedbanej drogi z Iławy przez Boreczno do Zalewa – pisze czytelnik. – Za to gdy wjeżdżamy do gminy Stary Dzierzgoń, to odnosimy wrażenie, że jesteśmy w innej strefie klimatycznej. Czarne drogi i żadnych muld lodowych na jezdni. Z powodu braku odśnieżania powstała gruba pokrywa lodowa, która jest teraz ogromnym zagrożeniem dla pojazdów.
Podobne skargi mieliśmy również na drogę między Wikielcem, a Karasiem – to tam właśnie jeden z czytelników uszkodził miskę olejowa samochodu. Póki co z problemem lodowych muld walczy jedynie… pogoda.
– Między Wikielcem, a Karasiem problemu już nie ma – mówi Lech Tatarek, dyrektor PZD. – Drogi są już czarne. Natomiast droga prowadząca na Zalewo przez Boreczno jest położona w lesie. Słońce tam nie dochodzi, co uniemożliwia topnienie lodu. Żeby samemu usunąć lód, musielibyśmy ponieść duże koszty, co w związku z małym ruchem na tamtej drodze nie miałoby sensu.
Jeśli chodzi o zimowe utrzymanie dróg, PZD ma obowiązek utrzymania tej w tak zwanym „piątym standardzie”.
– W miejscu zasp powinien być odśnieżony jeden pas ruchu z wykonaniem mijanek. My i tak odśnieżamy dwa pasy ruchu – dodaje Tatarek. – Na jezdni śnieg luźny może leżeć do 16 godzin, natomiast zajeżdżony – cały czas.
NATALIA ŻURALSKA
zdjęcie: czytelnik
Droga prowadząca z Iławy do Zalewa
jest pokryta grubą warstwą lodu