Radni na ostatniej sesji wstępnie dyskutowali nad przystąpieniem Lubawy do Iławskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Jak przekonywał burmistrz Maśkiewicz, obecna propozycja Lubawy jest niekorzystna dla Iławy, ale dalsze negocjacje nie są wykluczone.
Przypomnijmy. W Lubawie zrodziła się idea budowy tanich mieszkań komunalnych w ramach tzw. „towarzystw budownictwa społecznego”. W Iławie stoją już dwa takie nowe bloki, gdzie zamieszkali ludzie po wpłaceniu stosunkowo niewielkich kaucji.
Zatem w kwietniu burmistrz Lubawy Edmund Standara zwrócił się do Zbigniewa Kołeczka, prezesa ITBS, z prośbą o rozważenie możliwości przystąpienia do tej spółki miasta Lubawy, która wykupiłaby w niej symboliczny udział, a w miarę potrzeb wniosła grunty i pieniądze.
W odpowiedzi prezes ITBS wydał pozytywną opinię dla tego przedsięwzięcia. Zawnioskował jednocześnie do burmistrzów Iławy i Kisielic (Kisielice mają symboliczny udział w spółce) o przyjęcie Lubawy do grona wspólników.
Na to nie zgodził się jednak burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz. Za wydanie pozytywnej opinii skarcił prezesa Kołeczka i w oficjalnej odpowiedzi stwierdził, że Lubawę stać na założenie własnej, samodzielnej spółki mieszkaniowej.
Po tej odpowiedzi burmistrz Lubawy pismo ze swoją propozycją napisał jeszcze raz, ale tym razem wybrał politycznie poprawniejszego adresata – zamiast do prezesa ITBS napisał prosto do burmistrza Iławy.
Potem było już tylko kilka artykułów w lokalnej prasie i zarzuty burmistrza Maśkiewicza u wymuszanie na nim decyzji za pomocą mediów. Tyle historii.
BO ZA MAŁO DAJĄ
Po wakacjach temat wrócił na obrady iławskiej rady.
– W moim przekonaniu Lubawa nic nie przedstawiła. Na zasadach tylko zwykłych udziałów, a z punktu widzenia ekonomicznego i organizacyjnego nie za bardzo to jest zasadne – mówił na ostatniej sesji burmistrz Maśkiewicz. Nie wykluczył natomiast utworzenia spółki, jeśli Lubawa wniesie do niej nieruchomości i pieniądze. – W każdej chwili możemy siąść do stołu i negocjacje dalej prowadzić.
– A mnie wydawało się, że wtedy pan burmistrz od razu ten temat uciął – zauważył radny Ryszard Kabat. – Czy jest możliwość, by Lubawa sama przedstawiła, na jakich zasadach chciałaby wejść do naszego ITBS-u?
KIERUZEL PRZY MIKROFONIE
W tym momencie przewodniczący Edward Bojko do mikrofonu gościnnie zaprosił Stanisława Kieruzela, dziś wiceburmistrza Lubawy, a jeszcze rok temu wiceburmistrza Iławy.
– Nie zamierzamy nikogo przymuszać do współpracy, a także, by ktoś wykonywał za nas pracę – mówił Kieruzel. – Chcieliśmy jedynie obniżyć koszty jednostkowe, jakie występują w administrowaniu budynków ITBS, jak również traktujemy tę sprawę w sposób integracyjny dla powiatu. Wiemy, że burmistrz jednoznacznie negatywnie wypowiedział się w tej sprawie. Chcielibyśmy jednak wiedzieć, jakie stanowisko mają radni.
Tyle dyskusji na sesji. Jak zapowiedzieli radni, pomimo oporów burmistrza Maśkiewicza temat poszerzenia grona wspólników ITBS zostanie szczegółowo omówiony na komisjach rady.
RADOSŁAW SAFIANOWSKI