Na świąteczne dni do najbliższych lub w podróż możemy jechać spokojnie – kasy biletowe na iławskim dworcu głównym będą czynne. Jednak nie ma pewności, czy wszystkie. Sprawę wyjaśniają nam kolejowe spółki, które negocjują ze sobą w tej kwestii.
Na dworcu w Iławie funkcjonują cztery kasy: dwie należą do PKP Intercity, dwie kolejne do Przewozów Regionalnych. Niepewność istnienia dotyczy tych ostatnich.
– Przewozy Regionalne nie uregulowały opłat dzierżawnych względem naszej spółki – mówi Adam Neumann, zastępca dyrektora oddziału PKP Dworce Kolejowe w Gdańsku. – Czekamy do końca marca na spłatę. Jeśli wpłynie, kasy nadal będą funkcjonować.
Jak informuje Neumann, podróżni jednak mogą czuć się bezpiecznie, bo nawet jeśli dojdzie do zamknięcia kas PR, to w Iławie obsłużą podróżnych dwie pozostałe kasy, które nie pobiorą dodatkowej prowizji za swoją usługę.
– Tu chodzi o wzajemne rozliczenia – informuje z kolei Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. – Rozmowy wciąż trwają. Podróżni mogą czuć się bezpieczni, nie planujemy likwidacji kas.
JUSTYNA JASKÓLSKA
Nawet jeśli dojdzie w Iławie do zamknięcia kas Przewozów Regionalnych (z prawej), to podróżnych obsłużą dwie sąsiednie kasy spółki Intercity, które – jak głosi nawet napis na ich szybach – sprzedają bilety na wszystkie kategorie pociągów