Wdowcowi z Wałdyk zarzuca się wielokrotne gwałty na własnych córkach. Młodsza z dziewczynek ma prawdopodobnie 13 lat. Zwyrodnialec został aresztowany.
Andrzej D. (41 l) kilka miesięcy temu pochował żonę. Od tamtego czasu sam wychowuje czwórkę dzieci – dwóch chłopców i dwie dziewczynki. Jak się okazuje, niejednokrotnie gwałcił swoje córki.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jedna z dziewczynek zaalarmowała brata nieżyjącej matki, a ten wtargnął do domu szwagra i złapał go na gorącym uczynku.
Rzekomo przed kazirodczym czynem D. nakarmił jedną z córek proszkami, które miały sprawić, że dziewczynka nie będzie mogła się bronić. Tych informacji nie potwierdza jednak prokurator.
– W tej chwili nie mogę tego potwierdzić, nie mam pełnych materiałów, bo część z nich jest jeszcze w sądzie – mówi Jan Wierzbicki, prokurator rejonowy w Iławie. – Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Jest podejrzany o gwałty i inne czynności seksualne w stosunku do swoich dwóch córek.
Dziś dzieci są pod opieką rodziny. Prokurator wystąpił już do sądu o wszczęcie postępowania w sprawie opieki prawnej nad dziećmi.
D. nie był wcześniej karany. Grozi mu do 12 lat więzienia.
JUSTYNA JASKÓLSKA
zdjęcia: MARIAN ŻUCHOWSKI
Dramat dziewczynek rozegrał się
w ich domu w Władykach