Paulina (9 l.) bawiła się z siostrą na śniegu niedaleko domu. Nagle wpadła do otworu w ziemi. Jak się okazało w miejscu gdzie znajduje się piwniczny wsyp, nie ma kratki zabezpieczającej. Dziecko trafiło na pogotowie. Lekarz założył dwa szwy. Po naszej interwencji zarządca zabezpieczył niebezpieczne miejsce.
Paulina Ragus (9 l.) razem z 12-letnią siostrą Agnieszką bawiły się na chodniku niedaleko domu.
– Nie zauważyłam, że w chodniku jest dziura i wpadłam do niej – relacjonuje dziewczynka. – Cała wpadłam do środka, bolała mnie głowa. Siostra zauważyła, że leci mi krew. Bardzo się przestraszyłam i płakałam.
Gdy 9-latce przy pomocy siostry udało się wydostać, razem z mamą udała się do szpitala, gdzie lekarz założył dwa szwy.
– Na szczęście skończyło się na strachu i niewielkiej ranie, ale Paulina ma uraz, boi się tamtędy chodzić – dodaje Małgorzata Ragus, mama dziewczynki. – Przyszłam, żeby uprzedzić innych, by uważali w tamtym miejscu.
Póki co kobieta nie złożyła wniosku o odszkodowanie, ale zapewnia, że to zrobi.
Tymczasem zarządca budynku: Iławskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego o niezabezpieczonym wsypie dowiedziało się od nas.
– Natychmiast po zgłoszeniu udał się na miejsce nasz pracownik techniczny – poinformował Ryszard Ławrynowicz, prezes ITBS-u. – Oprócz wizji przeprowadził także wywiad z mieszańcami bloku. Nie słyszeli o wypadku dziecka, ani nie zauważyli, że na wsypie nie ma kraty, bo otwór znajduje się jakieś 5 metrów od ciągu pieszego.
Jak mówi prezes w dniu zgłoszenia miejsce zostało zabezpieczone taśmą ostrzegawczą.
– Następnie wszystkie kraty na wsypach w tym budynku zostaną umocowane w sposób uniemożliwiający demontaż – zapewnia Ławrynowicz, który przypuszcza, że zapadnięcie się kraty było konsekwencją próby kradzieży. – Budynek znajduje się w rejestrze zabytków i wszelkie prace remontowe i modernizacyjne wymagają zgody konserwatora zabytków. Od kilku lat takie prace są prowadzone.
JUSTYNA JASKÓLSKA
Małgorzata Ragus pokazuje obrażenia swojej córki
spowodowane wpadnięciem do piwnicznego wsypu
ITBS w dniu naszej interwencji zabezpieczył otwór
piwnicznego wsypu w bloku przy ulicy Kościuszki
Paulina czuje się już dobrze. Mówi, że tylko głowa ją boli