Serce mamy 6-letniej Asi z osiedla Podleśnego w Iławie zamarło, gdy zobaczyła swoją zapłakaną córkę wracającą do domu. Mała długo się trzęsła i nie chciała powiedzieć, co się stało. Potem to, co opowiedziała, przeraziło i wzburzyło matkę dziewczynki.
Według opowieści mamy 6-latki, w sobotnie przedpołudnie Asia jak zwykle pobiegła do sąsiedniego bloku pobawić się z koleżanką.
– Powiedziała, że ten chłopak za nią szedł. Gdy weszła do klatki schodowej, złapał ją, przydusił ją za szyję i pytał po nazwisku o miejsce zamieszkania jakiegoś chłopaka – opowiada mama dziewczynki. – A ponieważ córka ani nie znała tej osoby, a tym bardziej tego, gdzie mieszka, chłopak się zdenerwował i zaczął ją ściskać jeszcze mocniej za szyję i ramiona.
WYBAWCA Z PRZYPADKU
14-latek podobno zapewniał, że nic jej nie zrobi, byle tylko podała miejsce zamieszkania poszukiwanego przez niego chłopaka. Ale mała wciąż płakała i prosiła, by ją puścił.
– W końcu ze strachu zaczęła kłamać. Wskazała któryś z bloków – relacjonuje kobieta. – Ale on jej nie puścił. Kazał jej zdjąć majtki i złapał ją za krocze. Wyjął swój narząd i polecił go lizać. Ona płacząc odmówiła. Wciąż prosiła, by ją zostawił.
Po chwili chłopak puścił małą. Trudno powiedzieć, czy się kogoś lub czegoś przestraszył, ale szybko wyszedł z bloku. W tej samej niemal chwili, według relacji dziewczynki, wszedł do klatki inny chłopak.
– Zapytał, dlaczego płacze – mówi mama 6-latki. – Ona nie umiała mi nawet powtórzyć, co odpowiedziała. Przybiegła do domu z płaczem. Natychmiast wyszłam szukać tego zwyrodnialca i chłopca, który nadszedł po nim. Liczyłam, że naprowadzi mnie na ślad. Córka nie umiała go opisać, widziała tylko, że miał czapkę z daszkiem, nosił plecak i ma dużo krost na twarzy.
SZYBKIE ŚLEDZTWO
Mamie Asi szybko udało się ustalić, kim może być poszukiwany świadek. Powiadomiła policję i już w asyście funkcjonariuszy rozmawiała z chłopakiem, który prawdopodobnie nieświadomie uratował dziewczynkę.
– Wszystko potem dzięki policji potoczyło się sprawnie i szybko – opowiada mama dziewczynki. – Poszukiwaliśmy tego zwyrodnialca po Iławie z policjantami przez jakieś 5 godzin i wreszcie udało się go znaleźć.
Zatrzymany 14-latek został już przesłuchany.
– Postawiono mu zarzut doprowadzenia osoby małoletniej do poddania się innej czynności seksualnej – informuje Anna Grzelka z iławskiej policji. – Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. Nic więcej powiedzieć nie mogę ze względu na dobro osób i postępowania.
– Wyjechaliśmy z nią na trochę, tak jak zalecili policjanci, by mała się uspokoiła – mówi mama dziewczynki. – Ale ona cały czas bała się wyjść beze mnie gdziekolwiek. Unika też klatek schodowych w blokach. Nie spocznę, póki ten człowiek nie poniesie konsekwencji. Czekam tylko, jak się sprawa dalej potoczy.
CHODZI NA WOLNOŚCI
Na osiedlu pojawiły się plotki, że chłopak jest szczególnie chroniony, gdyż jest synem policjanta.
– Zapewniam, że to nieprawda – mówi Waldemar Jackowski, pierwszy zastępca komendanta iławskiej policji. – Ale nawet gdyby tak było, nie miałoby żadnego wpływu na sprawę. Policja zakończyła czynności i w tej sprawie dalej decyduje sąd rodzinny w Iławie.
Komendant Jackowski tłumaczy, że policja nie ma prawa izolować sprawcy czynu. 14-latek obecnie przebywa na wolności. Ze względu na swój wiek będzie sądzony jako małoletni przed sądem rodzinnym na podstawie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Jaka kara grozi chłopakowi? Najwyższy wymiar kary to osadzenie w poprawczaku.
JUSTYNA JASKÓLSKA
* imię dziewczynki zostało zmienione
Na osiedlu Podleśnym w Iławie 6-letnia dziewczynka została napadnięta przez 14-letniego zwyrodnialca
Przestrzegamy rodziców młodszych dzieci: nawet w pozornie bezpiecznych, publicznych miejscach na wasze pociechy może czyhać niebezpieczeństwo