Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Znowu podwyżka za wywóz śmieci
Nowa sekretarz miasta Iławy
Hulajnogi blokują miasto
Kto wreszcie zlikwiduje szlabany?
Kolejna porodówka zlikwidowana
Szef zapłaci za zmarłego pracownika
Koniec ery Adama Żylińskiego
Zabił ją narkotyk
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Więcej...

Forum

32804. 
Odnośnie wpisu numer: 32800

"W życiu codziennym głupotą nazywamy zazwyczaj jawny brak kojarzenia i przewidywania, ujmowania zależności, postępowanie nieefektywne, bez wyobraźni, bez wiedzy, bez liczenia się ze skutkami. Różnie można ujmować wymiary przejawiania się głupoty. Można jak Conrad twierdzić, że jest ona istotnym motorem tego świata i dlatego zasługuje na szacunek, można się spodziewać, że jej zmniejszenie spowoduje zmniejszenie zła. Wiek oświecenia uważał, że mądrością jest wiedza, że zatem upowszechnienie wiedzy naukowej przyczyni się do zmniejszenia ciemnoty, zabobonu głupoty, a więc zła. Widzimy teraz w dobie rozwoju nauki i techniki, że głupota może doskonale iść w parze z wielką wiedzą, wielu dyplomami i wielkimi osiągnięciami techniki".
(Sprawy ludzkie, str. 211)

Nawet mi nie jest Pani żal :(
EOT
 natasza_pegeerówka
 Ulnowo, Czwartek 16-04-2015

32803. 
Odnośnie wpisu numer: 32796

Nataszo pegeerówko z Ulnowa rzekomo. Miej odwagę się ujawnić, bo ja akurat jestem z Ulnowa i pegeerówką się nie czuję. Zasrany mieszczuchu widać, że żyjesz sprawami Iławy i dobrze znany jest ci ten temat, więc podaj prawdziwe personalia a nie jak kret podszywasz się pod porządną społeczność Ulnowa.
To jest najgorsze, że tacy pieniacze jak ty nie potrafią wyleźć z nory tylko mają odwagę siedząc w ukryciu. [...]
Póki co jestem z Ulnowa i drażni mnie ten podpis bo po pegeerach śladu nie zostało a i życie na wsi nie odbiega niczym od tego w mieście. Także krtek (czeski) wyłaź na ulice i wtedy wylewaj swoje żale na rządzących.
 też z Ulnowa
 Ulnowo, Czwartek 16-04-2015

32801. 
Odnośnie wpisu numer: 32797

Do Joli i Janusza.
Czemu nie macie odwagi, że ukrywacie się zamiast odważnie, spokojnie skontrować Burmistrza Ryszczuka. Wiem, że to wy, siedząc "w krzakach", krzyczycie licząc na to, że Kurier podchwyci temat.
Odwagi, wyłazić z krzaczorów.
 Remik
 Limża, Czwartek 16-04-2015

32800. 
Odnośnie wpisu numer: 32796

Funta kłaków warte jest memłanie ozorem bezładnie jak cepem. Do tego jeszcze brak argumentów, wciąż te same teksty. W psychologii i sprzedaży nazywa się to metodą zdartej płyty. Poczytaj czasami siebie, a będziesz wiedziała o czym mówię.
Szkoda, że niektórzy nie są na urlopie przez cały czas...
 iławianka 53
 Iława, Czwartek 16-04-2015

32797. 
Odnośnie wpisu numer: 32790

W nawiązaniu do artykułu opublikowanego na 16 stronie bieżącego wydania Kuriera [pt. „Uszczypliwy anonim”], również mam podobne pytania do redakcji Kuriera.
Czy prawdą jest, że konkurs na skarbnika gminy w Kisielicach wygrał Pan, który jest partnerem życiowym szwagierki Pana Burmistrza Ryszczuka?
Czy jest szansa na to, by Kurier zaprezentował doświadczenie w finansach samorządowych tego Pana?
Gdyby potwierdziła się ta informacja, a do tego okazałoby się, że ta osoba w samorządzie nigdy nie pracowała i nie ma doświadczenia, to jak mamy oceniać wyniki konkursu na te ważne stanowisko?
Proszę również o informację kto jeszcze w tym konkursie startował i jakie miał doświadczenie.
A swoją drogą, to Pan Ryszczuk strasznie nerwowo reaguje na podobne pytania, zarzucając pytającemu kłamstwo, ale nie odpowiadając konkretnie: tak lub nie. Człowiek z czystym sumieniem odpowiedziałby spokojnie i z klasą, tak jak na przykład burmistrz Żyliński na forum Kuriera.
 woźny
 Limża, Czwartek 16-04-2015

32796. 
Odnośnie wpisu numer: 32795

Iławianko53, zgadnij kto to napisał i kiedy!

"Chcąc być dobrym burmistrzem, trzeba poświęcić się miastu bez reszty. Kiedy byłem, przez lat 12 burmistrzem w Iławie, po paru minutach nie rozumiałem co mówi do mnie żona. A kładąc się do łóżka, długo nie mogłem zasnąć - intensywnie analizując dzień, który mi minął i zastanawiając się co mam do zrobienia jutro. Czy, kiedy wygram wybory, znajdę czas na wieczorne z iławianami na tym forum rozmowy? Mam głęboką nadzieję, że tak. Odpisywałem nie tak dawno na forum szanownemu "bobowi budowniczemu" jak bardzo podtrzymanie otwartego dialogu z mieszkańcami będzie leżało w moim interesie..."

Na miejscu Burmistrza Żylińskiego, poprosiłabym Panią grzecznie o nie zabieranie głosu na swój temat, bo Pani pisanina jest funta kłaków warta i zamiast pomagać - szkodzi Panu. Z faktami ciężko dyskutować, ale wygadywanie głupstw jest jeszcze gorsze.
Przez 1,5 roku Pan Żyliński dużo pisał, dyskutował. Nie było za wiele obiecanek, ale przekaz był jednoznaczny - wybierzcie mnie, a przekonacie się, że będzie lepiej i inaczej niż dotychczas.
Poprzednik nie zabierał głosu na łamach Kuriera, nie rozmawiał na forum, robił co chciał. Obecnie sytuacja uległa zmianie, bo u steru mamy człowieka, który poprzez słowo pisane (używane bez zastanowienia może obrócić się na niekorzyść również piszącego) tworzył projekcję innej, wirtualnej, lepszej przyszłości.
Z natury jestem niecierpliwa, staram się ważyć słowa, analizuję i oczekuję działań, bo czas ucieka - maj za pasem, później urlopowanie i rok minie!
 natasza_pegeerówka
 Ulnowo, Czwartek 16-04-2015

32795. 
Odnośnie wpisu numer: 32794

Panie Burmistrzu, cokolwiek by Pan nie powiedział, zawsze znajdą się tacy, którzy będą czepiać się każdego kroku. Wystarczy przeczytać komentarz Nataszy poniżej Pańskiego. Tak źle, inaczej – jeszcze gorzej.
 iławianka 53
 Iława, Środa 15-04-2015

32794. 
Odnośnie wpisu numer: 32790

Panie katalizatorze, uważnie sprawdziłem przebieg pracy zawodowej Pani Wiśniewskiej, nowego nabytku w ratuszu. Faktycznie, w CV naszej nowej Głównej Księgowej odnotowany został epizod z początków jej kariery w zakładzie stolarskim Stolwax. Jednak przez kolejne, długie lata zawodowo realizowała się Pani Wiśniewska (mieszkanka Iławy) zupełnie gdzie indziej - w lubawskim MOPS-ie, w instytucji jak najbardziej samorządowej, w ostatnim okresie właśnie na stanowisku Głównej Księgowej.

Po raz pierwszy w życiu miałem przyjemność zobaczyć moją świeżo upieczoną współpracownicę dopiero po rozstrzygnięciu tego konkursu. Zrobiła na mnie jak najlepsze wrażenie. Życzę jej wytrwałości i wielkiego samozaparcia, bo odcinek pracy, jaki objęła jest niezwykle trudny. Tym bardziej, że jest to scheda odziedziczona po znakomitym fachowcu, Pani Irenie Korpalskiej, która odeszła na emeryturę...

A tak przy okazji, Panie katalizator, proszę zaspokoić moją ciekawość i zdradzić mi jakie namiętności kierują ludźmi Waszego pokroju, kiedy decydujecie się dokonywać zionących taką beznadzieją wpisów. Czy jest to zwyczajna zawiść, czy może wyniszczająca Was samych nienawiść do bliższego i dalszego otoczenia? A może jest to nieodparta potrzeba robienia bliźniemu na każdym kroku przykrości. Tak bez powodu, dla osiągnięcia osobistej, dzikiej satysfakcji.

Najsmutniejsze jest to, że mnie krzywdy takim wpisem nikt nie jest w stanie zrobić - za dużo już w swym życiu doświadczyłem. Ale dla tego debiutującego w ratuszu pracownika ciężar tak zjadliwych, pozbawionych sensu uwag, może być bardzo bolesny. Zatem, katalizatorze, moje gratulacje! Grunt to dobre samopoczucie, anonimowo i jakże samotnie przed monitorem komputera wyrażone...
 Adam Żyliński
 Iława, Środa 15-04-2015

32793. 
Odnośnie wpisu numer: 32786

[...] Zobaczyłam komentarz i pomyślałam sobie, że ktoś się podszył pod Pana Burmistrza.
Nie sposób uwierzyć, że samorządowiec, polityk z 25-letnim stażem napisał, iż od wielu miesięcy nie prowadzi żadnych rozmów politycznych i co najgorsze z tego wszystkiego, nie był na spotkaniu w Nowym Mieście Lubawskim.
Województwem rządzi PSL, śmietanka władz naczelnych zawitała tuż obok, a Burmistrz Iławy nie jest zainteresowany nawet spotkaniem ze swoim kolegą, któremu cały czas udziela poparcia.
No cóż, chyba niedługo znowu usłyszymy o nowych audytach, nowych igrzyskach sportowych i kulturalnych, a gospodarka może poczekać.
Śp. ksiądz Bronisław Bozowski prawił:
"Nie ma przypadków, są tylko znaki". Tylko trzeba prawidłowo je odczytać.
 natasza_pegeerówka
 Ulnowo, Środa 15-04-2015

32792. 
Jak poszło dziś zawodniczkom ZRYW-u VOLLEY
na siatkarskich Mistrzostwach Polski?

TERMINARZ TURNIEJU FINAŁOWEGO
mecze Zrywu-Volley Iława (grupa A)

Środa, 15 kwietnia
godz 10:00: Zryw-Volley Iława — Legionovia Legionowo

Czwartek, 16 kwietnia
godz 12:00: Zryw-Volley Iława — Energa Gedania Gdańsk

Piątek, 17 kwietnia
godz 12:00: PTPS Piła — Zryw-Volley Iława

W sobotę i niedzielę (18 i 19 kwietnia) zostaną rozegrane finały
(mecze o miejsca 5-8, o miejsce 3. oraz finał).
 Czaruś
 Iława, Środa 15-04-2015

32790. 
Pytanie do redakcji Kuriera.
Czy prawdą jest, że konkurs na zastępcę skarbnika iławskiego magistratu wygrała pani, która była księgową szwagra Pana Burmistrza Żylińskiego, czyli Pana Włodzimierza Wachowiaka?
Czy jest szansa na to by Kurier zaprezentował doświadczenie w finansach samorządowych tej Pani?
Gdyby potwierdziła się ta informacja, a do tego okazałoby się, że ta osoba w samorządzie nigdy nie pracowała i nie ma doświadczenia, to jak mamy oceniać kolejny konkurs na stanowisko w Ratuszu?
Może warto podać informację kto jeszcze w tym konkursie startował i jakie miał doświadczenie.
 katalizator
 prawie Iława, Środa 15-04-2015

32789. 
Odnośnie wpisu numer: 32757

Tą droga porusza się wiele osób, zginął Kamil.
Przyczynę możemy tylko domniemywać. A tu już się robi dyskusja na poziomie [...]
 zgred
 Iława, Środa 15-04-2015

32788. 
CO MNIE RUSZA…

W ostatnich latach problem zanieczyszczenia powietrza w Iławie nasilił się wraz z rozbudową osiedli domków jednorodzinnych, które wianuszkiem otaczają Iławę. Boczno-Górna, Gajerek, Sienkiewicza, Dąbrowskiego, Lipowy Dwór, to obecnie setki domków i dymiących kominów, z których dymy - w zależności od kierunku wiatru - zawsze unoszą się ku centrum miasta. Na szkodliwe wyziewy z kominów narażeni są w pierwszym rzędzie mieszkańcy osiedli domków jednorodzinnych (to oni trują swoich sąsiadów a sąsiedzi ich), potem zaś wszyscy pozostali mieszkańcy Iławy.

Od wielu lat mieszkam na osiedlu Podleśnym. Według moich obserwacji, pogoda w okresie ostatnich kilku lat jest bardzo niestabilna. W zeszłym roku oraz w tym przeważały wiatry z kierunków wschodniego i północnego i niosły dymy z Gajerka i osiedla wokół ulicy Boczno-Górnej na osiedle Podleśne. Przez wiele miesięcy, kilka tysięcy mieszkańców - dzieci, dorosłych i starców - jest permanentnie zatruwanych. Przed trującym dymem, który otacza bloki nie ma ucieczki. Mieszkańcy nie mogą wyjść na spacer, na zakupy, nie mogą wietrzyć pomieszczeń. Nie mogą żyć normalnie. Przez zamknięte, na pozór szczelne okna do mieszkań wdziera się duszący, trujący dym.

Gdy wieje wiatr zachodni lub południowo-zachodni, który mógłby przynieść ulgę, mieszkańcy Podleśnego narażeni są z kolei na dymy z działek. Użytkownicy działek albo palą śmieci, albo rozpalają w piecach w domkach, w których niektórzy dogrzewają hodowane tam zwierzęta. Wiatry te, zwłaszcza zachodni, niosą dymy z Gajerka ku centrum Iławy.

Niedawno jeden z moich znajomych, sympatyk wieczornego biegania wokół Małego Jezioraka, powiedział mi, że nie biega już tą trasą z uwagi na potworne zadymienie powietrza. Mieszkańcy domków jednorodzinnych opalając swoje domy węglem działają niby zgodnie z prawem. Nikt im tego nie może zabronić, nawet jeśli spalają najgorsze i silnie toksyczne rodzaje materiału. Nie chcę tu wspominać o tych, którzy palą śmieciami, plastikiem i innymi truciznami.

Jak to wygląda z moralnego punktu widzenia. Oto grupa ludzi, aby ogrzać swoje domy, emituje do atmosfery trujące dymy tym samym odbierając ogromnej większości ludzi prawo do oddychania czystym powietrzem, narażając ich codziennie na dyskomfort i choroby. Mam tu na myśli ofiary tego zjawiska - mieszkańców, którzy wprowadzili u siebie ogrzewanie gazowe oraz mieszkańców bloków i domów ogrzewanych przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Ci ludzie mają prawo czuć się pokrzywdzeni. I czują się pokrzywdzeni.

Problem zanieczyszczenia powietrza w Iławie nie pojawił się dopiero dzisiaj, ale istnieje już od wielu lat. Ostatnio tylko się pogłębił. Nasuwa się proste pytanie: dlaczego zmieniające się ekipy władzy w mieście tego problemu nie dostrzegały? Dlaczego nie podjęto żadnych działań w tym celu? Mamy tak rozbudowane urzędy i wydziały w tych urzędach. Co zrobiła Ochrona Środowiska? Czyżby temat przerósł możliwości działania tych instytucji? Zapewnienie mieszkańcom prawa do oddychania czystym powietrzem należy do obowiązków samorządu terytorialnego.
 mieszkaniec Iławy
 Iława, Wtorek 14-04-2015

32787. 
Odnośnie wpisu numer: 32786

A ministra Kosiniaka-Kamysza nie było w Nowym Mieście Lubawskim.
Nie mógł przyjechać, wysłał w zastępstwie Panią z ministerstwa.
Tak więc proszę "człowieka z miasta" , żeby nie zmyślał.
 mormon
 miastowy, Wtorek 14-04-2015

32786. 
Odnośnie wpisu numer: 32780

"Człowieku z miasta", coś się Panu pomyliło.
Nie było mnie na nowomiejskim spotkaniu z ministrem Kosiniakiem.
Żadnych rozmów o charakterze politycznym od wielu miesięcy z nikim nigdzie nie prowadzę. Po co ta bezsensowna konfabulacja...?!
 Adam Żyliński
 Iława, Wtorek 14-04-2015

32785. 
Odnośnie wpisu numer: 32781

[...] przecież na tych targach reprezentowali nas najlepsi z najlepszych w organizacji triathlonu.
A co mieli do zaoferowania?
Brak miejsc parkingowych i przebieranie się na parkingu. Brak obstawy imprezy, kradzieże sprzętu. No, ale za to jakie tłumy ich oblegały, że będzie słychać przez 10 lat.
Masz racje. Znowu ktoś przeżarł nasze publiczne pieniądze z podatku. Przecież wrzucą to w koszta triathlonu. Brak jeszcze jednego koordynatora na tej hucpie.
 sportowy
 Susz, Wtorek 14-04-2015

32784. 
W szkole budowlance odbyło się [w sobotę 11 kwietnia] zebranie członków Ogrodów Działkowych "Podleśne", aby wybrać nowych przedstawicieli i prezesa.
Szkoda, że nie było nikogo z dziennikarzy Kuriera, aby zobaczyć jak to się odbywało. Organizatorzy mieli podstawowy cel, aby ich plan został osiągnięty.
Jeżeli ktoś czytał Orwella to bardzo łatwo odczyta scenariusz tego zebrania.
Pozdrawiam wszystkich działkowiczów, tych zadowolonych i tych zawstydzonych, a obserwując głównych prowadzących można było chwilami uśmiechać się lub wystraszyć, bo mamy 25 lat Wolnej Polski.
 Franciszek Wcisła, lat 81
 Iława, Wtorek 14-04-2015

32782. 
Jest przełom! Kontrowersyjna sprawa montaży ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż ulic Mickiewicza i Nowomiejskiej nad Małym Jeziorakiem w Iławie została załatwiona pozytywnie dla mieszkańców. Ekrany będą w górnej części przeźroczyste.

Presja ma sens. Ekrany będą przeźroczyste!

http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Presja-ma-sens-Ekrany-beda-przezroczyste/4407
 KURIERZY
 Iława, Wtorek 14-04-2015

32781. 
Ciekaw jestem ile kosztowało podatnika uczestnictwo Susza w targach "Vital Sport" w Ostródzie?
Co miał Susz do zaoferowania? Bo chyba nie uczestnictwo w triathlonie?
Czy naprawdę ktoś jeszcze w urzędzie myśli? [...]
 Gregor
 Susz, Wtorek 14-04-2015

32780. 
Odnośnie wpisu numer: 32767

Prym w tym zielono-pomarańczowym towarzystwie wiódł iławski burmistrz Adam Żyliński.
Kiedy wszyscy obradowali w Urzędzie, ON w towarzystwie prominentów PSL (Żuchowski, Żelichowski, Jarubas) bawił się świetnie dyskutując o przekazaniu swojego poparcia w wyborach parlamentarnych dla sekretarza stanu Żuchowskiego. Ciekawe jaka jest cena tego handlu?
 człowiek z miasta
 NML, Wtorek 14-04-2015

32778. 
Odnośnie wpisu numer: 32768

Ktoś brał odpowiedzialność za nauczenie jazdy kierowcę, który spowodował wypadek.
Ktoś brał odpowiedzialność za wpojenie mu zasad moralnych i szanowania prawa.
Ktoś brał odpowiedzialność za wychowanie go i nauczenie odpowiedzialności.
Ktoś brał odpowiedzialność za wprowadzenie takiego, a nie innego prawa drogowego.
Ktoś brał odpowiedzialność za sprzedanie samochodu.
Ktoś brał odpowiedzialność za wynalezienie samochodu.

BASTA. Zawsze to kierowca trzyma nogę na pedale gazu i to on jest głównym winowajcą.

Jeśli ktoś zawalił w kwestii remontu/budowy drogi to powinien być ukarany, ale nie z powodu wypadku, tylko nienależytego wykonywania swoich obowiązków służbowych lub marnotrawienia pieniędzy publicznych.

Przepraszam, ale drażni mnie odsuwanie odpowiedzialności za własne czyny i przerzucanie ich na wszystkich innych. MYŚLĄCYMI istotami jesteśmy. Nie bezmyślnymi jamochłonami. To my odpowiadamy za swoje postępowanie, nikt inny.
 nemo
 Iława, Wtorek 14-04-2015

32776. 
Odnośnie wpisu numer: 32775

Nie ma takiej możliwości, by gniazda kawek były przyczyną takiej ruiny. Przyczyną jest ruina w głowie wykonawcy. Przecież na oko już widać, że to lipa w robocie. Po prostu odkleiło się i tam szukajcie przyczyny.
 majster budowlany
 Lubawa, Wtorek 14-04-2015

32775. 
ELEWACJA SPADŁA NA PLAC ZABAW
WINNY WIATR I... PTAKI KAWKI...?!

Na Starym Mieście w Iławie z bocznej ściany bloku odkleił się i runął na ziemię ogromny płat ocieplenia, lądując na przyległym placu zabaw. Teren zabezpieczono.
Według szefa firmy kładącej elewację, pośrednimi winowajczyniami zdarzenia były... ptaki kawki, które „uwiły w ścianie gniazdo”.
 KURIERZY
 Iława, Poniedziałek 13-04-2015

32772. 
LIST OTWARTY. Nauczyciele przerywają milczenie!
„Okręt - Zespół Szkół w Lubawie - nie tonie i nie zmienia kursu’’

Rezygnacja ze stanowiska dyrektora, nieprawidłowości w stołówce, likwidacja klas zawodowych - te i inne prawdziwe i nieprawdziwe informacje są zamieszczane w [niektórych] lokalnych mediach. Nieustanne zarzuty nie uwzględniają jednak rzeczywistych realiów naszej szkoły, w której, jak i w innych, głównym organem jest Rada Pedagogiczna, czyli my - nauczyciele, którzy wzorowo (uczciwie i rzetelnie) wykonujemy naszą pracę.

Dbamy o to, aby proces dydaktyczny przebiegał prawidłowo i był na wysokim poziomie. Lekcje prowadzone przez nas są ciekawe, jesteśmy wymagający, ale życzliwi wobec młodzieży. Priorytetem są dla nas działania zmierzające do właściwego przygotowania uczniów do matury, ponieważ bardzo nam zależy, aby nasi absolwenci mogli uczyć się na najlepszych uczelniach w kraju na wymarzonych kierunkach studiów. Należy podkreślić fakt, że nasza szkoła uzyskała w roku szkolnym 2013/14 najwyższą zdawalność egzaminów maturalnych w powiecie iławskim. [...]

Na zakończenie, prosimy osoby niezwiązane z Zespołem Szkół w Lubawie, aby nie wypowiadały się na temat naszej szkoły na łamach prasy, ponieważ są niekompetentne w tej dziedzinie, ani nie znają realiów funkcjonowania wyżej wymienionej placówki.

Mamy nadzieję, że ta wypowiedź zakończy medialną dyskusję na nasz temat.
 nauczyciele
 Zespół Szkół w Lubawie, Poniedziałek 13-04-2015

32770. 
Odnośnie wpisu numer: 32764

Ja się pytam: po co przy drogach drzewa?
Ile to żyć ludzkich by zostało uratowanych a tak, bo jakimś ekologom się to nie podoba, bo jakiś żuczek kruczek zginie i tak niestety ludzie będą ginąć też przez lekkomyślne podejście ekologów. Ileż to się już zawinęło wozów na tych drzewach.
Odnośnie tego chłopaka Kamila, szkoda go jak każdego brata, kierowcy narażającego życie za kółkiem.
 Kamil
 Iława, Poniedziałek 13-04-2015

32769. 
Odnośnie wpisu numer: 32766

Nie ma granic w bestialstwie nad człowiekiem.
Od tysięcy lat człowiek znęcał się nad człowiekiem.
Jedyną granicą dla człowieka jest śmierć. Tejże przekroczyć się nie da.
 bestia
 Iława, Poniedziałek 13-04-2015

32768. 
Odnośnie wpisu numer: 32766

Ktoś miał wpływ na wydanie opinii i akceptowanie wykonania tej drogi i dopuszczenia do użytkowania.
Jest wiele sygnałów ze ta droga jest niebezpieczna. Przecież to Burmistrz Pietrzykowski "chodził" przy tej drodze, więc bierze odpowiedzialność za jakość pracy podczas wykonania... Jak coś obiecał, to niech dziś bierze odpowiedzialność za słowa.
Panowie z magistratu odpowiedzialni za drogi też powiń eskalować ten problem a na razie tylko niewinni przypadkowi ludzie będą poszkodowani.
 sportowy
 Susz, Poniedziałek 13-04-2015

32767. 
Cały region wstrzymał oddech...
SALON SAMORZĄDOWY zebrał się w magistracie Nowego Miasta Lubawskiego. Gwiazdą był minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Tematem przewodnim była... "działalność ministerstwa pracy w zakresie polityki socjalnej i społecznej".
Za publiczność robiła śmietanka aktywu patyjno-towarzyskiego PO-PSL. Gdy patrzę na to wszystko od środka, to niemal codziennie muszę brać proszki uspakajające. Jeszcze trochę i zostanę narkomanem.
 urzędnik
 Iława, Poniedziałek 13-04-2015

32766. 
Odnośnie wpisu numer: 32730

To, co Pan napisał jest według mojej opinii niegodziwe. Stała się tragedia. Nie żyje młody chłopak. Po co w takie sprawy mieszać Burmistrza Susza i wypominać jakość drogi...?!
Tu nie chodzi mi o to, że ja chce bronić jakiegokolwiek polityka, ale przy takiej tragedii nie warto mieszać w to innych ludzi.
Są pewne granice, których przekroczyć nie wolno człowiekowi. Patrzmy władzy na ręce, krytykujmy. Można nawet przesadzić bo władza ma służyć obywatelom. Politycy żyją z naszych pieniędzy więc możemy być wobec nich surowi.
Tylko - są granice!
Ja obecnej kliki PO rządzącej Polską (samorządową również) nienawidzę. Jednakże mówienie, że chłopak nie żyje przez Burmistrza Susza jest nieprzyzwoite [...]
 niewysportowany
 Iława, Poniedziałek 13-04-2015

32765. 
Odnośnie wpisu numer: 32764

Nawet na najlepiej wykonanej drodze może zdarzyć się zła pogoda, mgła, przebiegające zwierzę, czy pijany idiota z naprzeciwka.
Kierowca ma dostosować się do warunków jazdy - i tyle. Nic ponadto.
 nemo
 Iława, Poniedziałek 13-04-2015

32764. 
Odnośnie wpisu numer: 32763

Na tej drodze kozaczyć 70 km/h to już wyczyn.
Pamiętam, to była sobota, deszcz popadał, najechałem na ten wypadek. Stałem w korku. Tylko myśl przeleciała mi, że ktoś znowu przez ten bubel drogowy zginął, jakiś kierowca.
Nie sztuka postawić ograniczenia prędkości, lecz sztuką inżynierską jest doprowadzić drogę do bezpiecznego użytkowania. Niestety ofiar będzie więcej (kwestia czasu). Nawet gdy zachowają najwyższą ostrożność.
 sportowy
 Susz, Poniedziałek 13-04-2015

32763. 
Odnośnie wpisu numer: 32757

Kierowca winien dostosować prędkość pojazdu do warunków na drodze, a nie kozaczyć.
Źle prowadzony samochód to zagrożenie nie tylko dla samego kierowcy, ale także dla jego pasażerów, innych kierowców, użytkowników drogi i osób postronnych.
Drogi z dnia na dzień kierowca nie zmieni, ale nogę z gazu zawsze może zdjąć.
 nemo
 Iława, Poniedziałek 13-04-2015

32762. 
Odnośnie wpisu numer: 32757

"Chłopak szalał na podłej drodze, więc odpoczywa po wieczność."

Jeżdżę codziennie po tej wspaniałej drodze.
Nie szaleję, bo mam wyobraźnię. Przestrzegam też przepisów i zależy mi na mojej rodzinie!
Żal mi tego dzieciaka, ale chyba nie szalał pierwszy raz? Gdzie była rodzina i znajomi...?
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
 wyobraźnia
 Ulnowo, Poniedziałek 13-04-2015

32761. 
Odnośnie wpisu numer: 32757

Chłopak szalał na podłej drodze, więc odpoczywa po wieczność.
Jaki debil projektuje takie drogi i jaki debil w urzędzie zatwierdza to coś?
Czyżby SKANSKA...?
Jeśli tak, to niech idzie precz z naszego regionu. Nie dość, że droga wąska i porosła tęgimi drzewami, to jeszcze te kanciaste wysepki, że ledwo większy samochód się mieści.
Jedźcie i sprawdźcie, to za głowę się złapiecie. One są wszakże wielkim zagrożeniem dla kierowców.
Jeśli ktoś wymyślił takie wysepki, by kierowcy zwalniali, to jest durniem. Prawie na wszystkich wysepkach są połamane oznakowania.
 dróżnik
 Ząbrowo, Niedziela 12-04-2015

32758. 
Materiał dla Kurierów.
Przyjedźcie do Kałdun z aparatem fotograficznym. Zobaczcie jak wygląda droga gminna (1000 m długości), "autostrada nadjeziorna", odnawiana i utwardzana jakąś bituminą w maju, czerwcu... 2014 roku. Biegnie ona od dawnej szkoły do lasu, wzdłuż jeziora kałduńskiego. Tworzą się dziury, są ubytki masy bitumicznej, widać już goły piasek cementowy, powstają garby. Tak działa imć wójt Krzysztof Harmaciński, taki to prezent wyborczy zrobił dla kałduniarzy.
Zobaczcie zaś drogę na Julinie z drugiej strony jeziora (sołectwo Kałduny). Była utwardzana za czasów wójtowania Henryka Lisaja (1990-98) gdy nie było jeszcze chyba przetargów. Robili to sami mieszkańcy Kałdun. Suchy piasek, cement, kultywator i woda z beczkowozu. Ta droga trzyma się jeszcze do dziś.
Za 20 lat z drogi wójta Harmacińskiego pozostanie tylko wspomnienie.
 wędkarz
 Gromoty, Sobota 11-04-2015

32757. 
Odnośnie wpisu numer: 32730

Ta śmieć to tylko wina tej drogi, suuuper drogi którą tak dumnie chwali się Burmistrz Pietrzykowski. Trasa Iława-Susz to jest konstrukcyjny bubel do poprawy.
Nie chcę zmarłego Kamila usprawiedliwiać, bo może i jechał za szybko.
Teraz to jednak nie jest już ważne. Wielu tzw. sprawiedliwych jeździ tam z niedozwoloną prędkością.
Kiedy ktoś dojdzie wreszcie do wniosku, że ta droga jest niebezpieczna?
[...]
 sportowy
 Susz, Sobota 11-04-2015

32756. 
Odnośnie wpisu numer: 32728

Najlepszym dymaniem kasy publicznej jest budżetówka! To jest najlepsze źródło dochodu.
Bo można tam grubo zarobić i nie ponieść jakichkolwiek konsekwencji, najwyżej przeniosą na inny stołek jak kolesie są przy władzy czytaj: spółka egzotyczna Maciuś & Maruś na naszym iławskim podwórku.
 MRJ
 Iława, Piątek 10-04-2015

32754. 
Odnośnie wpisu numer: 32727

Marszałku! Masz pan rację!
Jaki prokurator? Hahahaha dobre! Dobre żarty! Toż to ten sam układ! Prokurator nie ma prawa pierdnąć w Iławie bez zgody koleżków. Jakich? Chyba każdy wie.
Rygielski z Polańskim o Wożniaka zadbają!
Dosłownie!
Prokuratura w innym mieście tym powinna się zająć. Toż Rygielski ten napuszony [...] nigdy na to nie pozwoli! Ludzie mówię Wam, NIGDY!
Ta sprawa spali na panewce jeśli prokuratura w Iławie tym się zajmie.
Litości!
[...] Ich wszystkich won! Okradają nasz kraj! A przede wszystkim nas, obywateli. Dlaczego mamy płacić na tych darmozjadów! Wszyscy won!
 MRJ
 Iława, Piątek 10-04-2015

32753. 
Legion zauszników ruszył z odsieczą.
Napierają z amunicją błotną.
Ale – próżny ich trud.
Kosiarka pracuje.
 Modero Kuriero
 Iława, Piątek 10-04-2015

32731. 
Odnośnie wpisu numer: 32728

Panią Ewę Jackowską znałam długo przed tym, jak została radną Iławy. Mało jest dzisiaj osób tak szlachetnych i prawych jak ona. O tym, że zawsze stała po "dobrej stronie mocy" mogliby zaświadczyć byli współpracownicy, w tym mój tata, o których prawa walczyła jak lwica, nie bacząc na konsekwencje które mogły dosięgnąć ją samą, a tym samym jej rodzinę.
Odważna, niezłomna i sprawiedliwa - taka właśnie całe życie jest Ewa. Nikomu niczego nie musi udowadniać, po prostu taka jest. Ale widzę, że gdy spotkał Pan na swej drodze perłę, nie bardzo Pan wie co z nią zrobić. Bo i lśni ładnie, i twarda jest, i byle czym zabrudzić ani zarysować się nie da. Ot zagwozdka.
Jak więc może Pan czyjąś uczciwość, rzetelność i poczucie obowiązku nazywać "robieniem show"? Do tego jeszcze tchórzliwie, anonimowym wpisem na forum?
Znam również Tomka Woźniaka i powiem Panu, że nic tak nie boli, jak zmarnowane szanse, a on dostał od życia wspaniały prezent, którego nie potrafił uszanować.
Pan uważa, że sprawa nie powinna wyjść na światło dzienne, a ja Panu powiem, że były dyrektor ICK nie powinien już nigdy pracować w administracji publicznej - jako podatnik i wyborca tak uważam.
Pan, anonimowo i po cichu życzyłby sobie, by sprawa się rozmyła... Nieładnie i wstyd.
Z jednym się z Panem zgodzę, Pan burmistrz jako osoba rozsądna i rozważna wie, że niegospodarności na taką skalę nie można przemilczeć i spokojnie czeka na wyniki audytu, nie wdając się w przepychanki, które fundują mu tacy radni jak Pan.
A tak na marginesie, lojalność wobec kogo miał Pan na myśli...?
 Justyna Kowalewska
 Iława, Piątek 10-04-2015

32730. 
KAMIL JEDNAK ODSZEDŁ...

Do wypadku doszło w Wielką Sobotę w Ulnowie przy trasie Iława-Susz. Kierowane przez Kamila Zwierzyńskiego BMW czołowo uderzyło w drzewo. U krytycznie rannego 20-latka stwierdzono śmierć pnia mózgu i był on sztucznie utrzymywany przy życiu przy pomocy m.in. respiratora.
W czwartek 9 kwietnia zmarł.

KAMIL ZWIERZYŃSKI
1994–2015
R.I.P.
 KURIERZY
 Iława, Piątek 10-04-2015

32729. 
Odnośnie wpisu numer: 32728

Panie radny skrzydłowy, o lojalności zespołu możemy rozmawiać gdy wszyscy członkowie komisji zmierzają w pracy w tym samym celu.
Mnie i radnego Jerzego Płuciennika nie interesują "pogadanki" na komisjach rewizyjnych, tylko rzetelna praca i nie ma dla mnie znaczenia jaką jednostkę kontrolujemy.
Informuję tym samym, że gdyby nie MOJA inicjatywa i aktywność, raport pokontrolny komisji rewizyjnej nigdy nie ujrzałby światła dziennego. Tym samym mieszkańcy miasta Iławy posiadaliby tylko lakoniczną wiedzę o działaniach komisji rewizyjnej.
Mnie bardziej zastanawia czemu moja postawa tak niektórych intryguje. Bo mówię prawdę nie zważając na przynależność klubową? Żart. Oświadczam więc, że dalej będę robiła swoją pracę, tego oczekują moi wyborcy.
Pan Burmistrz Żyliński proponując mi start w wyborach doskonale wiedział o mojej postawie, zasadach w życiu oraz temperamencie. Wiedział również, że ze mną nie będzie lekko.
Jednak, według mojego punktu widzenia, mieszkańcy Iławy mają prawo do pełnych informacji co się dzieje w ratuszu [i w podległych jednostkach budżetowych], a nie tych tylko informacji szczątkowych tzw. wygodnych.
Reasumując, każdy raport pokontrolny ujrzy światło dzienne i, tak jak obiecałam, na sesji dalej będę wnikliwa.
 Ewa Jackowska, radna miejska
 Iława, Piątek 10-04-2015

32728. 
Odnośnie wpisu numer: 32727

Marszałku polowy, dowódco!

Muszę się odezwać z kotła. Zalecam ostrożność w forsowaniu rzekomych "talentów" Pani radnej Ewy Jackowskiej. Jej galopujące zachowanie przy kontroli zdarzeń zaszłych w ICK pod dowództwem byłego dyrektora Tomasza Woźniaka - jest bardzo nieprzyjemne, chwilami nawet bardziej niż niestosowne, bo formą przerasta treść oraz bije z daleka usilnym kreowaniem się na jedynego (-ą) sprawiedliwego (-ą) w mieście.

Ewa Jackowska pojęcia nie ma co to jest lojalność wobec zespołu. Przyjrzyjmy się jeszcze raz relacji Kuriera (wydaje się być rzetelną).

Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej stworzyła pokontrolny protokół, który stał się dokumentem - mapą drogową - dla burmistrza, jego ratuszowych urzędników oraz wszystkich radnych.

W pewnym momencie ustalenia komisji i wyniki pokontrolne musiały stać się informacją upublicznioną, to jest oczywiste, ale nie jest już takim oczywistym szarża w wykonaniu Pani radnej na sesji Rady Miejskiej. Było to ordynarne łamanie zasad współpracy.

Co takiego show Jackowskiej miało udowodnić? Niezłomny, zjawiskowy i prawy charakter Pani radnej? Czy też tchórzliwą i mętną postawę aktualnych władz miasta? Ten zamęt jest nielogiczny.

Bo wniosek po Pańskim wywodzie mógłby nasuwać się tylko jeden: ten strachliwy ciamajda, niekonsekwentny dupek żołędny burmistrz Żyliński najpierw ze skutkiem natychmiastowym wyrzuca z roboty dyrektora Tomasza Woźniaka, by w trzy miesiące później roztaczać nad nim ojcowską troskliwą opiekę. Do takiego rozumowania prowadzi Pana wywód. Musi Pan przyznać, że jest to myśl kompletnie absurdalna.

Doceni Pan rozsądek i spokój naszego burmistrza. Żyliński nie daje się wciągać w żądne gierki obliczone na wyniszczenie młodego człowieka, który już otrzymał od losu cios, na który notabene zasłużenie… zasłużył. Ale wszystko ma swoją miarę!

Marszałku, proszę nabrać trochę dystansu do naszej bohaterskiej radnej, która zupełnie nie zdaje sobie sprawy - bo chęci może ma i dobre - jak cynicznie jest wykorzystywana przez paru mętnych osobników, miłośników tańców na czyimś trupie.

Mamy grzebać człowieka żywcem i jeszcze skakać po jego nagrobku?
 radny skrzydłowy
 Iława, Czwartek 09-04-2015

32727. 
Odnośnie wpisu numer: 32723

O jakim wy prokuratorze mówicie...?!
Ci ludzie - mętni, niewyraźni, bez własnego zdania lub zmieniający zdanie, uwieszeni na drucie od telefonu do prominenta partyjnego - nie podejmą żadnej decyzji.
Jeśli chodzi o opisaną w Kurierze sprawę byłego dyrektora Woźniaka, to jedynym prokuratorem bez mrużenia okiem, bez układów, który jasno postawił sprawę publicznie, jest Pani Ewa Jackowska - radna obecnej kadencji. I następnej - też.
Zresztą ONA może za 4 lata zagrać na nosie niejednemu kandydatowi na burmistrza Iławy.
 Marszałek
 Iława, Czwartek 09-04-2015

32726. 
Odnośnie wpisu numer: 32715

O co tu kurf(w)a chodzi? Samowola jakaś czy co?
Normalnemu powiatowi nikt nie zawiesza dotacji z rządowej sakiewki!
 Janka
 Iława Bagno, Środa 08-04-2015

32724. 
Odnośnie wpisu numer: 32711

Piotr napisał świetny tekst.
Uderz w stół, a nożyce same się odezwą.
Odezwał się "czytelnik z okolicy".
Trafiony, zatopiony.
Poświęciłem temu płaczliwemu komentarzowi kilka chwil uwagi, bo stanowi klasykę socrealistycznego gatunku. Bardzo uważnie przeczytałem aż trzy razy. Szukałem, szukałem, szukałem, szukałem... Choćby jednego argumentu szukałem. I nie znalazłem.
Z drugiej strony dowiedziałem się, że mam być wdzięczny PRL-owi za to na przykład, iż rzekomo umożliwił mi zdobycie wykształcenia. Ho, ho, ho! Klasyka socrealistycznego gatunku.
Bo na sztandarze okrzyk: "Nieważne jaki masz rodowód". Ura! Aż prosi się dopisać jeszcze w komsomolskim uniesieniu: nieważne co wtedy robiłeś, z kim przystawałeś, komu służyłeś, od czego odwracałeś wzrok i ilu ludzi przez ciebie cierpiało.
Po prostu klasyka załgania i obłudy. Towarzysz Szmaciak wiecznie żywy.
 Jarosław Synowiec
 Iława, Środa 08-04-2015

32723. 
Lektura Kuriera szokuje!
Pod kierownictwem poprzedniego dyrektora Tomasza Woźniaka, kasjerka ICK dostała z kasy zakładu dofinansowanie na studia! No i wyobraźcie sobie jakiż to kierunek kulturalny: pedagogika specjalna.
Kolejny szok!
Wpisowe kwoty od drużyn występujących w turnieju koszykówki ulicznej „Broken Ball” trafiały na... (sic!) prywatne konto bankowe (sic!), czyli pieniądze z imprezy wyparowywały?
Nie mogę uwierzyć, że przez tyle lat tak wielu ludzi patrzyło na ten proceder przez palce. Gdzie byli w tym czasie pryncypałowie polityczni Woźniaka? W jaki sposób nadzorowali pracę ICK? Gdzie były struktury Platformy iławskiej? Gdzie burmistrz Ptasznik? Gdzie starosta Rygielski? Gdzie doradca Hordejuk?
Niestety, roznosi się po Iławie smród, a będzie jeszcze większy.
Prokurator musi przekopać te bagno.
 Bartek Gonzalez
 Iława, Środa 08-04-2015

32722. 
Odnośnie wpisu numer: 32712

Żarty?
Na co i dla kogo chcesz dotacje z Ratusza?
Na boiskowych traktorzystów lub cwaniaczków i hochsztaplerów z szatni?
Najpierw proszę pospłacać długi klubu, które przez 20 lat swawoli i hucpy narosły do tak niewyobrażalnych kwot, że już dawno tym towarzystwem powinien się zająć prokurator.
Czy pożyczki zostały oddane do budżetu miasta? Czy dotacje rozliczone?
Amnezja zbiorowa?
Dziś co się tam znowu wytwarza? Kolejna zmiana nazw i jedziemy dalej?
Hej siup, zmiana dup?
Czy wy naprawdę macie ludzi w Iławie aż za takich durniów, że nie będą chcieli pamiętać co się wyrabiało w tej wyżymaczce pieniędzy?
 kierownik hurtowni
 Iława, Środa 08-04-2015

32715. 
Gdzie jest starosta powiatu? Gdzie są doradcy? Co się dzieje?

Powiatowy Urząd Pracy w Iławie poinformował, że wstrzymuje dotacje:
- dla osób bezrobotnych na rozpoczęcie działalności gospodarczej,
- dla pracodawców na wyposażenie nowego miejsca pracy.

Powiatowe bankructwo na przednówku?
 urzędnik
 Iława, Wtorek 07-04-2015

32714. 
Chciałbym zapytać redakcję Kuriera, bo mam zagwozdkę.
W ostatnim wydaniu [1 kwietnia br.] Leszek Olszewski napisał felieton o sprzedaży stadionu miejskiego w Iławie.
Czy to prawda? Nigdzie nie słyszałem o tym, tylko z Waszej gazety i zastanawiam się czy może to primaaprilisowy żart?
 zielony
 Iława, Wtorek 07-04-2015

32713. 
A przy ulicy Sobieskiego [w Iławie] od trzech dni wzdłuż krawężnika płynie woda z pękniętego rurociągu. Ktoś za to płaci (zgadnijcie kto).
 Zenobiusz
 Iława, Poniedziałek 06-04-2015

32712. 
Dlaczego nasi piłkarze w Wielką Sobotę przerżnęli najważniejszy mecz?
Z powodu złych decyzji o spalonych uznanych przez sędziów.
I skutkiem braku dotacji ze strony Ratusza.
 Czaruś
 Iława, Poniedziałek 06-04-2015

32711. 
Odnośnie wpisu numer: 32709

[...] stek nienawistnych bzdur.
Takiej głupoty nie widziałem u sponiewieranych w tym wpisie sklepowych z Gminnej Spółdzielni, ani u kierowników Państwowych Gospodarstw Rolnych.
Jakiż musi być stan umysłu człowieka, który wypisuje takie bzdury...? Jakiej krzywdy doznał od środowiska ludzi z GS (nota bene jeszcze istnieją) i kierowników PGR (w części świetnie prowadzą nowoczesne biznesowo gospodarstwa rolne)...? Któż skrzywdził tego człowieka w młodości, której dziś zazdrościć mu mogą setki tysięcy dzieci idących bez śniadania do szkoły...?
Zniewala czytelnika mottem Wojciecha Cejrowskiego „Wszystkich won!”. Człowieku opamiętaj się.
Wyrosłeś w środowisku GS-PGR-owskim, umożliwiło ci wykształcenie (mam nadzieję), byś zmieniał Polskę na lepszą, bez oszołomstwa w najgorszym wydaniu, bez nienawiści do rodaków, skądkolwiek by pochodził ich rodowód.
Nienawiścią i skłócaniem ludzi nic nie zbudujesz. Masz jeszcze czas, wielu czeka na mądrych i pozytywnie myślących, a zarazem wdrażających w czyn postępowe idee, krytycznie myślących jednostek. [...]
 stały czytelnik
 z okolicy, Poniedziałek 06-04-2015

32710. 
Radosnych, zdrowych i pełnych słońca
Świąt Wielkiej Nocy
Czytelnikom i Reklamodawcom
życzy zespół tygodnika
„Kurier Iławski”
 KURIERZY
 Iława, Niedziela 05-04-2015

Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288

32709. 
Mam gorącą prośbę do elitarnej hołoty – poszli won!

Gdy się spojrzy na polską rzeczywistość pod odpowiednim kątem to bardzo trudno się nie podpisać pod bezlitosną oceną, że mamy do czynienia z zaściankiem, ciemnogrodem i bezgraniczną głupotą. Tak rzeczywiście jest, tylko przyczyny stanu rzeczy są zupełnie inne niż się usiłuje Polakom wbić do głowy.

Po 1989 roku towarzysze szmaciaki wcześniej lub później przebrani za „opozycję” albo „młodą demokrację” wraz z byłymi kierownikami PGR, Polmozbytu i GSU zbudowali nową wersję elity. To towarzystwo jako pierwsze dostawało bony PKO do Pewxu i jeździło na Wegry do knajp ze striptizem. Oni na widok „elektrona” z kalkulatorem dostawali orgazmu w oczach. Oni popijali armeński koniak z lodem, oni zakładali krawaty ze sznurówki i strzygli się na Limahla.

Cała ta buraczana prowincja peerelowska przesiadła się ze służbowych Polonezów do klejonych BMW, z kanciapy GS-u do biura sp. z o.o. Józex & Stefex – i z "Trybuny Ludu" do "Gazety Wyborczej". Wnuki przedwojennego lumpenproletariatu, który stare szlachecki dworki przerobił na chlewnie, pałace i kościoły na magazyny zbożowe. Bieda umysłowa, komunistyczna dzicz spuszczona z łańcucha, bezideowa hałastra złożona z marginesu nie mającego nic wspólnego z żadną warstwą społeczną.

To nigdy nie byli ani chłopi, ani robotnicy, ani inteligencja, ani szlachcice, to zwykła patologia, z której bolszewicy w pierwszym pokoleniu uczynili bandytów, w drugim „inteligencję pracującą” i literatów, w trzecim biznesmenów, w czwartym artystów i ekspertów. Tak wygląda rzeczywisty ciemnogród, tak się prezentuje autentyczne zadupie i nie ma dziwne, że dla tej hołoty paradowanie z zegarkiem za 35 tysięcy, tudzież pożeranie ośmiornicy pod wódkę (nawyk z GS) jest szczytem światowości. Równie dobrze można wbić w kontusz bezzębnego Józka z czworaków i kazać mu tańczyć menueta na paryskich salonach.

Z takim zapleczem intelektualnym, mentalnym i moralnym w roli awangardy narodu jesteśmy skazani na zadupie. Dlatego do pasji mnie doprowadzają wszelkiej maści „dobre rady”, że trzeba kulturalnie, że mniej emocji, że „bez hejtu”. Z kim się pytam? O kim? Z patologią się nie dyskutuje, patologię się tępi.

Na święta przyszły ze świata dwie informacje o Polsce. W pierwszej Jurgen Roth, znany dziennikarz niemiecki, twierdzi, że niemieckie służby specjalne mają w swoich archiwach teczkę z dokumentami potwierdzającymi zamach w Smoleńsku, który zorganizowała rosyjska FSB. Druga to przecieki z Wikiliks potwierdzające kontakty Komorowskiego z WSI i sprzedaż Polski za kolorowe puszki po Coca-Coli w ramach „terapii szokowej” zaplanowanej przez Moskwę.

Tymczasem na zadupiu peerelowskim tematem numer jeden jest sklepowa GS dukająca z kartki tekst autorstwa brygadzisty z PGR, który zapomniał rozpisać „elektrona z podświetlaczem”. Dowiedzieliśmy się z tej masówki, że traktor ma dwa koła dobre, a opozycja się awanturuje. No i co? Z czymś takim mam polemizować: „merytorycznie”, „kulturalnie”, „bez emocji”? Wychowywałem się wśród takich „elit”, widziałem je z bliska, w pierwszy, drugim, trzecim, a teraz obserwuję w czwartym pokoleniu.

Pamiętam kim byli, jak awansowali, co sobą reprezentowali, ilu ludzi zgnoili, okradli, sponiewierali. Ta hołota z nas drwi, burak, któremu piwo cieknie po brodzie pisze teksty o elegancji. Kucharka z GS uczy światowości, kierownik PGR przedsiębiorczości, a redaktor z "Trybuny Ludu" wolności słowa. Czwarte pokolenie lumpenproletariatu osądza publicznie i prawnie czwarte pokolenie II RP wszystkich stanów: chłopów, robotników, mieszczan, inteligencję, szlachtę. I tak będzie do usra… bardzo długo, dopóki Polacy nie pójdą po rozum do głowy i nie zrezygnują z tej swojej durnej tolerancji. Nahaj i nahajem, żadnej debaty, polemiki, dyskusji, najmniejszej wymiany zdań, ta patologia ma wrócić na margines życia społecznego. Część do celi, część do czworaków, resztę w Pendeolino i do radzieckiej macierzy, gdzie wieczne śniegi.

Nieustanne deliberowanie nad humanistycznymi aspektami w porozumieniu z sowiecką dziczą, to przejaw albo skrajnego masochizmu albo skrajnej głupoty. Nigdy nie wyjdziemy z tego zadupia jeśli „elita” nie usłyszy donośnego: „Poszli won!”