Odnośnie wpisu numer: 33722

Rząd PO wspierany przez PSL i SLD już wkrótce odejdzie w niesławie, a z tym, co po sobie zostawi, będzie męczył się PiS.
O to właśnie chodzi obecnie rządzącym - zostawić po sobie spaloną ziemię i tłumy roszczeniowych imigrantów, terrorystycznych dżichadystów. Sami będą potem pluć na PiS, że sobie nie radzi. Przecież to widać wyraźnie w tym, co teraz robią. Dla nich nigdy nie liczyło się dobro Polski, tylko własne, szemrane interesy.

Odnośnie wpisu numer: 33716

Żadna telewizja tego nie pokaże.
Dlatego tak wiele kłód podrzucano o. Rydzykowi, żeby "Telewizji Trwam" nie dać miejsca na cyfrowym multipleksie. Jednak miliony protestów, podpisów, i wielki marsz w Warszawie (największy w historii III RP) skłonił zgniłków liberalnych do zmiany decyzji.
Czuję dziś drobną satysfakcję, bo zbierałem podpisy pod protestem i brałem udział w tej masowej manifestacji.

Odnośnie wpisu numer: 33724

Racja, nikt nie pisze "ile zabiegów się nie udało" w iławskim szpitalu.
W jednym z przypadków, o którym słyszałam, sprawa powinna mieć swój finał na sali sądowej. Decyzja należy do rodziny, ale jest tak bulwersująca, że mam nadzieję na taki właśnie finał.
Szczególnie pod lupę należałoby wziąć iławską chirurgię.

Kotek w iławskiej lecznicy

Pan kotek, choć chory, nie leżał w łóżeczku,
bał się stracić pracę, bo skąd wziąć na mleczko.
Dzień cały harował (nikt nie chce być głodny),
pod wieczór cichaczem poszedł do przychodni.

W przychodni mu dali numerek z terminem;
termin nieodległy, miesiąc szybko minie.
Nic wyskokowego przez miesiąc nie pijał,
mimo to choroba jakby się rozwija.

Opadły mu wąsy, nos na kwintę zwiesił,
nadal gorączkuje, życie go nie cieszy,
czka, kaszle, bojowe na rząd puszcza gazy,
z wściekłości o bliskim końcu rządu marzy

Lecz sam bliższy końca z dniem każdym jest kotek.
Miesiąc jakoś wytrwał, lecz co będzie potem?
Lekarz go wysłuchał i westchnął; „Na Boga!
Idź kotku czym prędzej do laryngologa!”.

Na wizytę czekał kolejne pół roku,
chudł, marniał, coś w płucach go kłuło i w boku,
lecz doktor do gardła mu nawet nie zajrzał:
„Nie tego - koteczku - wybrałeś lekarza.

Nie z gardła ten kaszel, on z płuc się dobywa,
do pulmonologa idź! - Śmierć zbiera żniwo!”.
Kolejne pół roku. Doktor mięsem rzucał:
„Diagnozę postawię jak prześwietlisz płuca

Niech lekarz rodzinny da ci skierowanie.
Do diabła koteczku, lecz się, skończysz marnie!”.
Na wizytę czekał koteczek znów miesiąc
i na prześwietlenie dni jeszcze pięćdziesiąt.

Aż dzień wreszcie nadszedł, czas iść do rentgena.
Jest termin, jest rentgen, lecz... koteczka nie ma.
Kotek nie doczekał. Już leży w mogile
a dusza do Boga uśmiecha się mile:

„Najwyższy Doktorze, znajdź miseczkę mleczka,
w rajskim sanatorium dla mnie, dla koteczka.
Będę Tobie mruczał i grzał Twoje kości,
tylko mnie w Twym Raju chciej u siebie gościć”.

„Cóż mogę, koteczku – rzekł Bóg - wobec faktu;
nie chciał ze mną zawrzeć NFZ kontraktu”.
A morał? Morału napisać nie zdążę,
bo też za koteczkiem niedługo podążę.
Lecz mnie nie żałujcie, wszak byłem ladaco -
choć żal, że nie dowiem się: umarłem na co?

Odnośnie wpisu numer: 33718

Szanowna internautko!
Proszę zważyć inaczej sprawę zysku w lecznictwie. Oczywiście, że to dla nas pacjentów niepojęte, a raczej wbrew logice, by szpital przynosił zyski. Dla mnie też to nie pojęte i wbrew logice. Szpital swymi usługami ma wykonać zadanie ratowania zdrowia, zaś nie widzę tu miejsca na zyski, bo jak to ując z punktu widzenia roli służebnej wobec nas w zyski.
Spójrzmy szerzej.
Podobnie mogę zapytać również jakie zyski przynosi wojsko czy policja. Oczywiście też, jeśli społeczeństwo jest zdrowe, ratuje "szpital" nam życie, czy przywraca do zdrowia, to są poważne zyski dla państwa, choćby wówczas, gdy jesteśmy sprawni i zdrowi, czym dajemy swój wkład w rachunek gospodarczy kraju, niżby ten sam kraj musiał nam wypłacać rentę lub naszym dzieciom.
W takim rozumieniu zadań szpitala, trudno dostrzec zyski bezpośrednie, a raczej te pośrednie o których mówię wyżej.
Jednak kiedy lekarz otwiera gabinet prywatny, czy nawet potężną klinikę, jakie obecnie w Iławie w budowie, to nie wyobrażam sobie, by lekarz, a właściciel jednocześnie, wykonując te same zadania co szpital państwowy był pozbawiony zysków.
Szpital wykonuje usługi, płaci NFZ. Tu może kryć się pewna manipulacja kosztami usług. Drogie usługi (operacje, endoprotezy itd.) przynoszą szpitalowi więcej środków płatniczych, inaczej mówiąc - bardziej się opłacają niż usługi tańsze. I być może w tym są zyski usługodawcy, lekarzy, personelu, czy administracji - bo więcej zarobią. Ale, nie będąc u źródeł, trudno znać prawdę, na czym polegają zyski finansowe takiej placówki leczniczej.
Warto natomiast zapytać, gdzie są wydatkowane owe zyski.

Odnośnie wpisu numer: 33718

Dyrektor Orkiszewska chwali się zyskami w szpitalu.
Jak czytam takie informacje to mam wrażenie , że nie mieszkam w Polsce tylko Rosji, może w Białorusi. Ta Pani czyta takie sprawozdania o liczbach, kwotach a radni powiatowi słuchają i się cieszą.
Pacjenci w powiecie iławskim unikają jak ognia tego iławskiego szpitala i lekarzy (sprawiających wrażenie leniwych). [...] Wielu mających kontakt z tą placówką nie wspomina tego dobrze.
Czy Pani dyrektor Orkiszewska może - oprócz zysków - pochwalić się np. jakością usług medycznych, zadowoleniem pacjentów, dobrą opinią z zabiegów – z obiektywnego, niezależnego badania? Może warto to sprawdzić i wtedy się cieszyć.
Najsmutniejsze, że ludzie których wybraliście do Rady Powiatu mają gdzieś zdrowie nasze, nawet nie można się ich zapytać o szpital, bo zaraz dostaje się ciętą ripostę, że u Rzecznika Praw Pacjenta w Olsztynie nie ma żadnej skargi na Iławę. Tylko która osoba zmagająca się z chorobą ma jeszcze siłę, aby pisać do innych instytucji, no jaka...?

Odnośnie wpisu numer: 33706

Ja też muszę wyrazić ubolewanie nad iławskim szpitalem. Nikt nie pisze o tym, ile zabiegów ostatnio się nie udało naszym chirurgom, a uwierzcie, że były i to konkretne.
Temu Panu, który przeżył - bardzo gratuluję. To jak wygrana w totka.

Popełniłem oglądanie Dziennika Telewizyjnego w TVP1.
A tu co? Obrazy jak to Polacy byli sami emigrowali a dziś nie chcą pomóc innym. Tylko że Polak emigrant jechał za wolnością, pracą, z kulturą a nie po socjal. Polak emigrant też nie narzucał swojej kultury, wiary innym, a adaptował panujące. Polak nie wyrzuciłby wody i żywności otrzymanej w ramach pomocy na tory.
Wmawia się nam, że skoro nam pomagano to musimy pomóc innym. Jakoś jednak tej innej pomocy to nie pamiętam wręcz odwrotnie nikt nigdy nam nie pomagał.
Rząd PO w momencie kiedy dotrą do nas sobie z nimi nie poradzi. Kopacz się miota. Z jednej strony wie, że na dobre to nam nie wyjdzie z drugiej słucha się Herr Tuska, który z kolei wypełnia polecenia swojej mocodawczyni Frau Merkel i każe jej brać w ciemno. Dziś dochodzi do sytuacji w której Niemcy narzucają (nie)POdległemu państwu jakim zdawało mi się, że jest Polska swoją wolę a za brak jej spełnienia grożą! Mam przy tej okazji wrażenie że dyktat Moskiewski zamieniliśmy na Berliński. Nasza dyplomacja jest godna POżałowania.
Orban jest tym na Węgrzech, kim kiedyś dla Europy był Sobieski, który powstrzymał muzułmańską nawałnicę. A tak nawiasem Sobieski jest obecnie niepoprawny politycznie w UE, więc rocznicę bitwy pod Wiedniem się przemilcza. Teraz Turcja przeznacza 300 mln dolarów rocznie na budowę meczetów w Europie.
Druga rzecz to kto organizuje i finansuje przerzuty tych emigrantów do Europy? Miedzy innymi Alkaida i państwo islamskie. Jak podbić Europę nie mając tak dobrze wyposażonej armii i środków? Samymi samobójcami się nie da. Więc można islam wyeksportować, proste. Mówi się, że tylko 1/4 przybyszów to Syryjczycy. A reszta to kto?
Do tego teraz swoje trzy grosze do interesu chce dołożyć Putin i Rosja. Jak osłabić Europę i zająć ją wewnętrznymi problemami z przybyszami przy okazji skłócając ją i osłabiając jej jedność od środka. Wysyłając jeszcze więcej muzułmanów. Stąd ich obecność właśnie w Syrii, aby mieć nad tym wszystkim kontrolę.
Wali się niestety wszystko pomału w Europie. Nie mogę też zrozumieć Niemców. Upadli na głowę. Biorą, wręcz zapraszają muzułmanów a potem wciskają ich innym. Nikt ich nie chce, bo stanowią poważny problem (ich dzietność to 300% normy europejskiej). Kraje Europy wschodniej są po prostu za biedne. A może Niemców drażni to, że jesteśmy zbyt katoliccy i zbyt jednorodni narodowo, że zbyt wolno wdraża się u nas idea multikulti? A dlaczego nie mówi się, że Polska przyjęła masę Ukraińców (wydanych 1,3 mln wiz), albo Czeczenów?
Vivat Orban!

Imigracja na Europę ma charakter inwazji dla podboju wolnych terenów od islamu. Niestety kilka państw w Europie znajduje się w tajnym układzie wywołania zamieszek narodowych pomiędzy państwami, a dalej wywołaniem nawet III wojny światowej.
Węgrzy zdecydowali się ustawić żołnierzy do obrony swych granic przez apokalipsą islamu, jak w IV wieku zaatakowali Rzym od północy Wandale.
Tak zaczęła się wędrówka ludów - okres migracji plemion barbarzyńskich, np. Hunów i Germanów, na terytorium Cesarstwa Rzymskiego, którego los runął w gruzach.
Wielkie przemiany społeczne zawsze miały swój początek w migracji ludów. Tak będzie i obecnie.

Odnośnie wpisu numer: 33706

Jestem zdegustowana i wielce zaskoczona nieudacznictwem rządzących w naszym powiecie.
Czyżby to byli ludzie z przypadku, niewykształceni lub bez jakichkolwiek kompetencji? [...] Tworzyć sztuczne i [...] konkursy na dyrektora szpitala, gdzie w grę wchodzi ludzkie zdrowie i życie a nie układy i pieniądze, za które można później przyznawać nagrodę za "wspaniałe wyniki" prosperowania szpitala.
Władza powinna się wstydzić a nie chwalić na prawo i lewo jakie to zyski przynosi szpital. Zero! Ręce opadają! Wstyd Panie starosto Polański! Wstyd dla twoich popleczników tj. Rygielskiego, Hordejuk, Rabczyńskiej i reszty, którzy ten konkurs organizujecie.
Po co to nazywać konkursem? Od razu powiedźcie, że Orkiszewska zostaje na następną kadencję. Po co ta szopka? Maluczcy i żałośni jak zawsze. Szkoda czasu na was.

Życzę miłego oglądania materiału tym, którzy wciąż uważają, że islam jest ach i och. Rzeczowy dokument.