|
34922. | Odnośnie wpisu numer: 34918 Wobec tej wypowiedzi, drogi Panie, mógłbym Panu sprawę sądową założyć za ten stek oszczerstw z "promocjami".
Nie jeżdżę na mecze piłkarskie od 2012 roku. Mam wiele wojaży w Polskę za ukochaną drużyną ale nigdy nigdzie przestępstwa nie popełniłem ani tym bardziej nie wypisuję na forach internetowych opisów z moich prywatnych przeżyć podczas wyjazdów.
Co do bycia zaangażowanym kibicem piłkarskim Jezioraka, nie wstydzę się i czasami brakuje mi tego dreszczu emocji :) |
|
| Łukasz Tulwiński, Ruch Narodowy |
| Iława, Wtorek 22-03-2016 |
|
34920. | Odnośnie wpisu numer: 34918 Jest jeden numer alarmowy 112, który obsługuje jednocześnie Policję, Straż Pożarną i Pogotowie Ratunkowe.
Pisałem, że była to prowokacja Tulwińskiego. Znana tajemnica poliszynela pośród swoich. |
|
| ORMO-wiec |
| Iława, Wtorek 22-03-2016 |
|
34919. | Odnośnie wpisu numer: 34911 Ktosiku, odnosząc się do pierwszego zarzutu, zasilam budżet Iławy robiąc zakupy w lokalnych sklepach i zaglądając od czasu do czasu do lokalnych lokali na miarę moich skromnych możliwości finansowych. Zarabiam na co dzień za granicą, więc siłą rzeczy tam też wydaję większość swoich pieniędzy.
Wracając do spotu reklamowego. Jego analiza jest przygnębiająca bardzo. Na wymarłej, prowincjonalnej stacji wysiadają dwie dziewczyny i facet. Podziwiają piękno architektury iławskiego dworca i w te "pendy" gonią do "Tiffi" po drodze mijając ratusz i nie mijając nic innego, bo przecież nic innego w Iławie nie ma. Laski są najpierw dwie, potem trzy, a nawet cztery przez chwilę. Facet się pałęta gdzieś w tle by nagle bezpowrotnie zapaść się pod ziemię. Tajemnicza sprawa...
Dziewczyny są przeszczęśliwe, szaleją w najdroższych w mieście przybytkach, wynajmują skutery, motorówki by na koniec nie wiadomo skąd wozić się BMW cabrio. Niesamowita historia pełna zaskoczeń i zwrotów akcji. Rodzi się jednak małe pytanie: Do kogo jest skierowana ta bajka? Jeśli jest nawet w Polsce jakaś grupa zamożnych dwudziestolatków to wsiądą oni w samolot i polecą do Malagi czy innej Barcelony na weekend za porównywalne pieniądze.
Po prawdzie obejrzałem 2 i pół minuty bez ładu składu, bez myśli przewodniej i najdrobniejszego wyróżnika Iławy spośród tysięcy podobnych ofert turystycznych z całego świata. Ledwie pod sam koniec autorzy w niespełna 2-sekundowym ujęciu raczyli zauważyć, że Iława jest gospodarzem festiwalu "Złota Tarka".
Gdzie iławskie smaki? Koloryt? Ciekawi ludzie inni niż znajomi Piotra A.? Gdzie piękna, niedawno odnowiona iławska architektura? Stary Tartak? Stary Spichlerz? Skarbówka? Gdzie lokomotywa? Wieże ciśnień? Ścieżka dydaktyczna? Gdzie garaże dla łodzi nad Iławką? Knajpki w parku? Gdzie pełne ujęcie wyspy Wielka Żuława z drona pokazujące jej wielkość i unikatowość? Mam wymieniać dalej? Iława obiektywnie nie jest super spektakularna turystycznie, ale ma miejsca pełne historii i magii. Ma ludzi pełnych pasji, artystów, historyków, konstruktorów. Trzeba do nich dotrzeć i pokazać światu. Trzeba to dobrze sprzedać. Ale do tego Iławę trzeba choć trochę znać i lubić.
Tymczasem nakręcono okrutnie nudny banał. Reklamowy spot, który bez większych przeróbek może promować dowolne miasteczko położone nad jeziorem jeśli by odjąć to Pendolino. 99% iławskich atrakcji wg szefa promocji UM zapewniają 3 obiekty. Wszystkie trzy bezpośrednio związane z Piotrem Ambroziakiem. Co oczywiście jest zupełnie przypadkowe.
Plaża, skuter wodny, pomost, SPA, hotelowa dyskoteka i hotelowa restauracja, jakieś rowery. Coś niesamowitego po prostu. Jestem pewien, że ciekawszy scenariusz takiego spotu napisałby na kolanie w pół godziny średnio rozgarnięty iławski gimnazjalista.
Nie przemawia przeze mnie żaden żal ani osobiste urazy. Po prostu nóż mi się kieszeni otwiera jak widzę takie totalne dno ponieważ zależy mi, żeby Iława się rozwijała i stawała się coraz atrakcyjniejsza dla odwiedzających. Tymczasem to co odstawia Wydział Promocji to już nawet nie jest nieetyczne to po prostu bezczelne wobec setek innych iławskich firm, które dokładają się do wspólnej kasy.
Ponawiam pytanie do autorów-zleceniodawców tego spotu: do kogo on jest skierowany? W czyim interesie nakręcony? Jakiego rodzaju turystów ma on przyciągnąć? Ja pokrótce przekaz płynący ze spotu odebrałem tak: wsiądź człecze w Pendolino, wysiądź w Iławie, pognaj do "Tiffi" lub "Portu 110", a potem jeszcze do "Zielonego Zakątka", wydaj tam całą kasę, pomachaj maskotce Slavek na pożegnanie przed ratuszem. I spadaj. |
|
| Tomasz Kiejstut Dąbrowski |
| Gibraltar - Iława, Wtorek 22-03-2016 |
|
34918. | Odnośnie wpisu numer: 34904 Ja mam inne pytanie do Pana Tulwińskiego.
A co Pan takiego zrobił w tej sytuacji poza staniem i przysłuchiwaniem się "tłumowi gapiów". Nie znał Pan numeru telefonu do Straży Miejskiej?
Ok, ja też nie znam.
Jednak każdy z nas zna numer telefonu 997 na Policję. Telefon chyba też każdy z nas nosi przy sobie.
Jednak najbardziej mnie drażni inna kwestia w Pana wypowiedziach.
Jak człowiek, który chwali się wszem i wobec na forach internetowych udziałem w licznych "promocjach" związanych z wyjazdami kibolskimi, śmie pouczać innych w kwestiach dotyczących współżycia społecznego?
Hipokryzja w całej okazałości... |
|
| ja |
| Iława, Wtorek 22-03-2016 |
|
34917. | Dwie sprawy.
Łukasz Tulwiński, według burmistrza Iławy Adama Żylińskiego, nie jest partnerem do rozmowy w sprawie zatrudnienia Bożeny Cebulskiej (zarzuty korupcyjne prokuratury). Tulwiński napisał list wyrażający zaniepokojenie decyzją burmistrza, Żyliński odpowiedział, że na list nie odpowie. Co na to radni i sam Łukasz Tulwiński? Są obywatele, którym urząd odpowiada i są obywatele drugiej kategorii.
Tomasz Kiejstut Dąbrowski niepotrzebnie się czepia wydziału promocji iławskiego ratusza. Nie kopie się przecież leżącego :) |
|
| Bartek Gonzalez |
| Iława, Wtorek 22-03-2016 |
|
34914. | Odnośnie wpisu numer: 34911 Co tak boli Tomasza Dąbrowskiego...? I ta troska o pieniądze podatnika. Małe pytanko z tej okazji: zasiliłeś Pan chociaż złotówką budżet miasta Iławy, o który tak Pan dba?
Spot jest ciekawy, dynamiczny zawiera najważniejsze elementy: jest czym dojechać, jest gdzie spać, jest co robić w dzień, jest gdzie potańczyć wieczorem. Do tego piękne widoki, mnóstwo zieleni, lśniące jezioro, słońce, plaża i... piękne dziewczyny. Młodość, radość, witalność - jeśli się to Panu nie podoba - sorry - to Pański problem.
Co mieli pokazać? Kochających inaczej? Nie dajmy się zwariować, w końcu my, heteroseksualni mamy swoje prawa.
Wśród takiego klimatu nie tylko młodzież ale i nieco starsi będą się świetnie czuć. Kto wie, może dzięki spotowi niejedno małżeństwo przeżyje tu drugą młodość? |
|
| ktosik |
| Iława, Poniedziałek 21-03-2016 |
|
34913. | Odnośnie wpisu numer: 34910 Po pierwsze - numer na straż miejską nie jest tajemnicą i nawet jeśli ktoś nie ma internetu w telefonie, to w ciągu minuty może go uzyskać z telefonicznej informacji. Zabrakło inteligencji?
Po drugie - opisana sytuacja pokazuje, że strażników jest być może za mało, bo to, że są bardzo potrzebni nie ma najmniejszych wątpliwości.
Po trzecie - "w tłumie gapiów" znalazł się jeden podburzacz czyli Pan, który skutecznie ich podkręcał. A przecież miał Pan niebywałą okazję i satysfakcję by strażnikom dokopać, prawda? Skąd Pan wie, że w tym momencie nie byli gdzieś na innej interwencji? Mądry chwyta za telefon i dzwoni, a kołtun zamiast tego w tym czasie kołtuni.
Po czwarte - kilkakrotnie zdarzyło mi się wzywać straż miejską i zawsze były to sprawne i skuteczne interwencje. Nie mam konfliktu z prawem i jak każdy normalnie myślący i zachowujący się obywatel wiem, że są dla mojego dobra i strzegą porządku, za to mają moją wdzięczność i szacun.
Po piąte - piwa nie chla się byle gdzie tylko w odpowiednich miejscach. Za chlanie "na ławeczce" powinno się gonić ile wlezie i trzepać mandaty za pustogłowie. Jak z bezmózgów zero pożytku, to niech przynajmniej budżet podreperują albo godziny społecznie odrobią, a nie chlają byle gdzie, zostawiają butelki albo szkła po nich, nie daj Boże jakiś dzieciak się na tym wywróci i nieszczęście gotowe.
Po szóste - kim jest człowiek startujący na posła, który nie dba a wręcz wrogo jest nastawiony do służb i porządku publicznego? Przecież nie zaprzeczy Pan, że nie pasuje Panu ani straż miejska ani policja. Co chciał Pan wyborcom zaoferować? Anarchię? Tak sobie myślę, ile razy złamał Pan prawo i został na tym przyłapany, że tak ich Pan nienawidzi?
Po siódme - nie minął miesiąc od awantury którą Pan zrobił za Żołnierzy Wyklętych. Jaką Pan jest kreaturą, że z jednej strony niczym harcerzyk kreuje się Pan na pamiętającego i jedynego działającego w słusznej sprawie, a z drugiej - nie szanuje Pan legalnych struktur, dbających o ład publiczny? W sytuacji społecznie użytecznej nie potrafi Pan zadzwonić po odpowiednie służby, jak dziecko tłumacząc "nie mam numeru"? Pan chce być wzorcem dla kogokolwiek? Żenada i wstyd... |
|
| ktosik |
| Iława, Poniedziałek 21-03-2016 |
|
34912. | Odnośnie wpisu numer: 34908 Widzisz...! Nie czekaj na radnego, ale sam dzwoń do Ratusza - i jesteś pewien, że wiadomość dotarła.
Nieboraki tymczasem godzinami skaczą do gardeł i jęczą, że dziury w drodze, że ławeczek za mało lub zbutwiałe, że oświetlenia za mało, że burdel i syf nad brzegami Iławki, albo godzinami ględzą, czy sprzedać działkę bez przetargu za złotówkę, czy kupić inną pod małpi gaj. Jeden przez drugiego gęga, jakby był najważniejszy i jedyny ze wszystkich naprawiał tę naszą Rzeczpospolitą.
A tymczasem [...] narodu obrońca Tulwiński mierzy wskaźniki czasowe dotarcia karetki, policji czy strażaków, podpaliwszy pierw benzyną betonowy pomnik narodowego zrywu.
Powiadają, że na Dąbrowskiego owe tarzanie się pijanego po ulicy to była ustawką na wzór mordobicia po meczu Jeziorak-Czachówki.
Panowie! Sie wie... co nieco. |
|
| ORMO-wiec |
| Iława, Poniedziałek 21-03-2016 |
|
34911. | Wydział Promocji Iławy zaprezentował kolejny spot reklamowy naszego miasta.
Bez żadnej żenady szef Wydziału Promocji Miasta Iławy Piotr Ambroziak za pieniądze podatników "spłaca" swoje wyborcze zobowiązania wobec bliskich jego sercu (i kieszeni) hoteli "Tiffi", "Port 110" oraz "Zielony Zakątek".
W tym ujęciu Iława sprowadza się do banalnego ośrodka nad jeziorem, który - uwaga! - dysponuje boiskiem do piłki plażowej, ma plażę z drewnianym pomostem, z którego można nawet skakać i akwen po którym wesoło śmiga motorówka. Wow!
Poza tym kwitnie u nas życie artystyczne. Jest jeden facet, który sobie rzeźbi w drewnie i to bez wątpienia jest tak zaj...te, że turyści będą walić drzwiami i oknami.
Oczywiście spot reklamowy ma uzmysławiać troglodytom ze świata nader łopatologicznie, że mogą tu zajechać supernowoczesnym Pendolino - pociągiem na miarę XXII wieku.
I nie należy zapominać o maskotce, która łudząco przypomina Slavka z piłkarskiego EURO 2012. I jest tak niefajna i nieoryginalna jak to tylko możliwe.
Gdyby kolega Ambroziak wykazał minimum więcej subtelności to bym się nie czepiał. Wszak ktoś na te jego plakaty zaśmiecające miasto w czasie kampanii wyłożył kasę i oczekuje rewanżu.
Żeby było jasne. To nie jest atak na żaden z wymienionych przeze mnie z nazwy obiektów hotelarskich. Jesteście częścią Iławy i nie mam wątpliwości dobrze służycie naszemu miastu. Wkurza mnie jednak prywata i krótkowzroczność urzędnicza.
Jeśli Iława nie będzie magnesem dla turystów to i poszczególne firmy nic na tym nie skorzystają. Musimy szukać nisz i wyzbyć się kompleksów. Póki co puszczamy w świat przekaz jak bardzo jesteśmy prowincjonalni i przeciętni. |
| |
Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288
|